Piekielny pomysł wpadł mi do głowy ostatnio, kiedy myślałam nad upominkiem dla Kamarka. Postanowiłam jej zrobić coś, czego jeszcze nikt nie robił w scrapbookingu- sampler.
Wśród hafciarek takie samplery są dość popularne, większość ma na swoim koncie choć jeden wyszyty (ja też). I choć ideą przyświecającą haftowanym samplerom było ćwiczenie różnych stylów i technik haftu, to w chwili obecnej większość wzorów utrwala tylko jedną technikę. W scrapbookingu technik jest wiele, ale takich zwykłych samplerów to jeszcze nie widziałam. No więc chyba jestem pierwsza :)
Po kliknięciu na obrazek można oglądać go w oryginalnym rozmiarze :)
Użyłam papierków Owczych z crafthouse, alfabetu Graphic45, czarnych kryształków Primy, trybików ze scrapińca, taśmy filmowej TH i wskazówki zegara również TH oraz dodatków biżuteryjnych, ćwieków i żelastwa z szafy. W ramach mediów użyłam glimmer mistów i glimmer glam, który posłużył mi do pomalowania ramki.
Do usłyszenia już wkrótce!
8 komentarzy:
Świetnie!!! Kochana to jest naprawdę świetny pomysł.
Wykonanie boskie.
Ja samplerka jeszcze nie wyhaftowałam, ale mam zamiar... Za to Twój jest i pomysłowy i bardzo piękny! Super robota!
Ooo, pierwszy raz słyszę... Ciekawe bardzo i super wykonane
Super!!!
Spotykam taki twór pierwszy raz i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :D
:*
Pierwszy raz takie coś widzę i słyszę o czymś takim ale przyznam: super!
też niestety jestem laikiem w kwestii samplerka.... ale wyszło genialnie!
Czy myślałaś o tym, żeby zarabiać na tych cudeńkach?
O moj Boze! Ale cudo! I to specjalnie dla mnie! Nie wierze! Dziekuje bardzo. Nie moge sie juz doczekac.
Prześlij komentarz