wtorek, 18 grudnia 2018

Wstępne podsumowanie 2018 roku i plany na 2019

Hej ho!

Wielkimi krokami zmierzamy do końca miesiąca i przy okazji do końca roku. Nie wiem jak to jest, ale z tygodnia na tydzień ten rok był coraz bardziej zapracowany i zajęty. Nie miałam specjalnie wielkich planów, ot kilka małych hafcików i strona fraktala na miesiąc. Jak widać po ciszy na blogu nie udało mi się sprostać wyzwaniu :( Końcówka roku przebiegła pod hasłem "problemy zdrowotne i brak siły na cokolwiek".

Zacznijmy od fraktala. Zaplanowałam sobie na ten rok do wyszycia 12 stron, żeby na przyszły rok zostało mi też tylko 12 stron wzoru. Początek roku był niezły, potem dopadł mnie kryzys na przełomie maja i czerwca. Od lipca starałam się nadrobić zaległości, ale niestety, z zaplanowanych 12 stron udało mi się zrobić 10. Nie jest to zły wynik, chwilami mam nawet ochotę powiedzieć, że dobry. Biorąc pod uwagę jak zmęczona wracałam z poprzedniej pracy cud, że udawało mi się przez pierwsze miesiące cokolwiek haftować.. Fraktal oczywiście powinien zostać w przyszłym roku skończony. Dołożę wszelkich starań, żeby tak właśnie było ;)

SALowe bombeczki i choinka 2018 to już zupełnie inna historia... Na początku nawet fajnie mi się nad nimi pracowało, takie małe przerywniki od fraktala. Ale w momencie kiedy zmęczona pracą nie miałam sił i czasu na pracę nad fraktalem to siadanie jeszcze na siłę do bombeczek stało się problemem. A kiedy w październiku pomyślałam ,że pora na pracę nad bombeczkami listopadowymi to nie mogłam się przemóc żeby wziąć igłę do ręki  i odstawiłam hafty na całe 2 tygodnie. Zresztą, kupka wzorków do wykończenia stała się dla mnie w tym momencie przytłaczająca i zdecydowałam się odpuścić sobie te ostatnie 2 miesiące w zabawie.

Ten rok uświadomił mi, że jednak jedna robótka, maksymalnie cztery mieszane co jakiś czas dla urozmaicenia są tym co fejferki lubią najbardziej. Tak więc przedstawiam wam własnie mój plan na przyszły rok.

To będzie ciekawy rok ponieważ postanowiłam wziąć udział w zaproponowanej przez jedną Youtuberkę zabawie/wyzwaniu w rok bez rozpoczynania czegokolwiek. Znaczy bez nowych projektów, bo strony we fraktalu się oczywiście tutaj nie liczą ;) No i bardzo dobrze, bo on ma zostać skończony w grudniu przyszłego roku ;). Fraktal będzie brał udział w dwóch zabawach/wyzwaniach na FB. Po pierwsze będę chciała robić minimum jedną stronę na miesiąc. Po drugie, będę zliczać xxx we fraktalu do wyzwania na 2400 xxx miesięcznie. To akurat będę zaliczać bez problemu, bo strona ma około 4350 krzyżyków.

Druga robótka, której postaram się poświęcić trochę czasu to moje wróżki. W tej chwili to moja najstarsza praca z 2015 roku. Wyzwanie będzie polegało na codziennej pracy nad tą robótką przez 90 kolejnych dni. Tyle na początek wystarczy, zobaczymy co będzie się działo dalej. A co rozumiane jest przez codzienną pracę? To jest kwestia indywidualna, może to być cały dzień z tym wzorem, może to być tylko jedna długość nitki albo nawet jeden krzyżyk. Bo każdy postawiony teraz to o jeden mniej do postawienia w przyszłości ;)

Chwilowo tylko te dwie robótki będę męczyć. Zobaczymy po pierwszych 90 dniach codziennej pracy gdzie dojdę z wróżką i czy będę miała ochotę kontynuować z nimi zabawę przez kolejny kwartał, czy też może stwierdzę, że najpierw skończę moje ukochane maleństwo zanim zabiorę się do wykańczania innych robótek ;)

To do usłyszenia już w nowym roku na ostatecznym rocznym podsumowaniu hafciarskim :)

wtorek, 16 października 2018

wszystkie możliwe wirusy

Witajcie!

W tym roku nad blogiem wisi ewidentna klątwa. Albo nie mam czasu, albo siły na pisanie kolejnych postów. A czasem wolę zwyczajnie usiąść i popracować nad jedną ze swoich robótek zamiast pisać post, w którym nie za dużo jest do pokazania.

Ale dzisiaj do pokazania trochę jest, bo mam gotowy kolejny zestaw bombeczek :) Udało mi się zrobić jeden z zaległych hafcików dodatkowych, ale jak na złość bieżącego bałwanka mam mniej niż połowę...


I fraktal rośnie, chociaż wolniej niż początkowo zakładałam. To stara fotka z końca sierpnia, nowa mi się nie skopiowała na nowy komputer. Teraz ta strona jest już skończona i praktycznie kończę kolejną, tuż pod moją łowiczanką.



No i to co kradnie mi ostatnio sporo czasu to wirusy. Najpierw był okropny wirus, który zesłał na nas kolejno wysoką gorączkę, zaraz potem wszyscy w domu zaliczyliśmy wirusa jelitówki. A ja dodatkowo w międzyczasie złapałam wirusa chustowego ;) I ten jeden nie chce odpuścić i trzyma mnie w swoich szponach (nałogu, he he!). Powstał klasyczny Wirus z włóczki Papatya Cake przy użyciu szydełka nr 4. Wyszedł spory, bo ma ok 180x85 cm.



Potem była mała chusta Crazy octopus z grupy FB Chusty i szale razem dziergane zrobiona z włóczki Elian Kabaret szydełkiem nr 5


Ostatnia powstała Rachel z kokonka 3 nitkowego o długości 1000m szydełkiem nr 3. Z błędami, a jakże, bo coś mi ostatnio matematyka szwankuje ;) Odrobinę przedłużyłam, żeby zużyć całą nitkę i żeby przejście kolorów wyszło elegancko. Tutaj jeszcze zdjęcie w trakcie pracy, bo chusta jeszcze nie jest skończona - brakuje mi chwostów, za które zabieram się już ładne 3 tygodnie... Jeden jest już nawet nawinięty na kartonik, pozostaje tylko wszystko wykończyć :P



Kolejna chusta już się oczywiście dzierga, a kolejne 3 kokonki czekają w kolejce na wolne szydełko ;) Do tego regularnie pracuję nad fraktalem, dzielnie dziubię bombki, a nawet udaje mi się wygospodarować odrobinę czasu nad moja rewolucją robotów. No i praca i dom oczywiście, tak w międzyczasie.

Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia (oby szybciej)!
Agnieszka

niedziela, 16 września 2018

Bombki, bombki

Witam!

Nie wiem czemu, ale ten rok jest dla mnie wyjątkowo zakręcony. Praktycznie nie mam czasu na komputer w domu, cięgle coś nowego wypada i trzeba się tym natychmiast zająć. wczoraj byli u nas znajomi i graliśmy w planszówki do 23. No a wcześniej trzeba oczywiście posprzątać i przygotować jedzenie, więc czasu na wklejenie posta zwyczajnie mi zabrakło ;) 
Hafciki były prktycznie gotowe 15go, nie zdążyłam zrobić konturów w aniołku i dziś z rana dokończyłam ten element hafciku.


Na skrzydełka aniołka i lamówkę jego sukni użyłam nici Madeira Metallic no.8. Jest to taka trochę wstążeczka, która cudnie błyszczy, ale do haftu krzyżykowego nie nadaje się zupełnie. Pewnie sporo jej użyję do wykańczania tych wszystkich świątecznych maleństw ;) A sama suknia aniołka to resztka nici jedwabnej kupionej rok temu na aliexpress. Cudnie połyskuje!



Nie wiem kiedy dam radę coś napisać, postaram się wygospodarować choć 5 minut dziennie na pisanie notek na bloga i wreszcie nadrobić te publikacyjne zaległości.

Do przeczytania!

niedziela, 19 sierpnia 2018

Kolejna porcja haftów na ochłodę

Witam wiernych zaglądaczy!
Niestety, urlop był i się niespodziewanie skończył, a haftów prawie nie przybyło! Wszystko zwalam na remont i okropnego wirusa, którego całą rodziną po kolei zaliczyliśmy. Tak, wiem. Już po terminie na ten miesiąc. Niestety, nie mam zupełnie czasu na komputer, więc chociaż bombki zrobione przed 15tym, to dopiero dziś mam te 10 minut czasu na wrzucenie tego na bloga. Nawet na instagrama nie mam czasu nic rzucić...


Moja skarpeta dostanie takie małe dzwoneczki, dlatego ich nie haftowałam. Wiem że je miałam, ale za chiny nie mogę znaleźć teraz, po wyprasowaniu zostaną doczepione i hafcik trafi na karteczkę :)



Zmykam do sprzątania.  Oby pod koniec miesiąca udało się chociaż troszkę podgonić zaległości...

Do usłyszenia!
Aga

PS. Doszło moje zamówienie z Kokonków, więc łapię za szydełko i dziergam chusty na jesień :)


wtorek, 17 lipca 2018

Miesiąc bez haftu

Witam zaglądaczy!
Udało mi się wreszcie naprawić komputer! Nie działa tak jak bym chciała, żeby działał, ale po kilku ulepszeniach nie będę miała do jego pracy więcej zastrzerzeń.  Tylko klawiatura mi nie działa jak należy i muszę po 5 razy sprawdzać czy nie ma literówek ;) Jeśli jakieś przeoczyłam to przepraszam.

Przez ostatni miesiąc nie miałam czasu, żeby sięgnąć po igłę, tak więc od ostatnich bombeczek czerwcowych udało mi się w ten weekend zrobić tylko 3 bombeczki lipcowe. Mulinę złapałam  w pośpiechu, tak więc odcień jest inny niż na bombkach z ostatniego miesiąca. Nie miałam ochoty haftować na kanwie tej ostatniej bombeczki więc sięgnęłam po kanwę plastikową



Zaległe hafciki powinnam zrobić w najbliższych dniach. Może uda mi się też wykończyć chociaż kilka z już wydziubanych  bombek. W końcu od tego mam urlop, żeby odpocząć od wszystkiego, a haft to najlepszy sposób. Inne plany urlopowe to też praca nad fraktalem. Mam spore opóźnienie przez tę moją codzienną bieganine i brak czasu :/


Zobaczymy, co mi sie uda zrobić przez najbliższe prawie 4 tygodnie.

Do usłyszenia!

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Chwilowa przerwa w publikacji na blogu

Z przykrością informuję, że z powodu awarii komputera(spalona płyta główna) w najbliższych tygodniach nie będzie możliwa publikacja postów na blogu. Do czasu rozwiązania problemu zapraszam do przeglądania mojego profilu na instagramie, gdzie postaram się wklejać zdjęcia bombeczek oraz innych tworów.
Pozdrawiam i do zobaczenia (oby niedługo)
Agnieszka

piątek, 1 czerwca 2018

Majowa choinka na bogato

Witam ponownie!

Zgodnie z zapowiedzią pojawiam się pokazać moją majowa choinkę :) Niestety, maj był strasznie zabieganym miesiącem, nie miałam czasu na haftowanie praktycznie zupełnie, a zrobienie zdjęć i wrzucenie ich na komputer też okazało się problematyczne.

Ponieważ w kwietniu nie zdążyłam z dodatkowym hafcikiem, postanowiłam w maju zrobić choinkę bardziej wypasioną. Już w styczniu wypatrzyłam sobie w gazetce Just Cross Stitch wzorek. I już wtedy wiedziałam, że fajnie by wyglądała zrobiona w koralikach :) Dopiero w maju udało się zrealizować pomysł (wszystko dzięki długiemu weekendowi majowemu). Wybrałam kanwę od Pieguchy w bardzo fajnym kolorze, którego nie mogę uchwycić na fotkach :/ Koraliki Mill Hill 02011 podebrałam mojej Anielicy. Zużyłam prawie dwie paczki, więc cieszę się, że nie zdecydowałam się haftować wzoru jakimiś randomowymi koralikami  które kiedyś dorwałam na ciuchach. 


Haft zajął mi chyba 4 dni, ale nie pracowałam nad nim długo w ciągu dnia. Dziś wybieram się do piwnicy poszukać jakiejś fajnej ramki w mojej kolekcji :) 

Teraz już zmykam, mam mnóstwo rzeczy do załatwienia dzisiaj a czasu tyle co zawsze :/  Byle do połowy lipca, do wyczekanego urlopu...

Do usłyszenia!

wtorek, 15 maja 2018

Bombki majowe i jeden zaległy hafcik

Witam!
Miało byc kilka dni, a wyszło jak zawsze z opóźnieniem. Ale nazbierało mi się trochę rzeczy do pokazania więc jak tylko znajdę wolną chwilę, co przy zmianowej pracy jest ciężko osiągnąć, to zrobię zdjęcia i pokażę, co jeszcze fajnego ostatnio zrobiłam.

Na dzisiaj szybciutko pokazuję mój majowy zestaw bombeczek wraz z dodatkowym hafcikiem.


Udało się nawet nadgonić jeden z zaległych hafcików :)



Nie obiecuje wrócić za kilka dni, bo pewnie się nie uda, ale mam hafcik na Choinkę 2018 do pokazania, więc jeszcze jeden wpis w tym miesiącu pojawi się na 100 %.

Do usłyszenia i miłego haftowania!

niedziela, 15 kwietnia 2018

Kwietniowe bombeczki

Witajcie!

W ostatnich dniach nie miałam siły i czasu na haftowanie. Na całe szczęście swoje problemy zdrowotne już mam pod kontrolą, została mi jeszcze jedna kwestia do ogarnięcia, ale nie zajmie mi to aż tyle czasu :)

Niestety, w tym miesiącu również nie udało mi się wyhaftować dodatkowego hafciku, ale może w maju uda się wreszcie nadrobić zaległości jak będę miała dzień urlopu. To minus tej pracy- urlop mogę brać raczej w wakacje, w ciągu roku akademickiego nie mam możliwości pobyczenia się w domu :(

Ale teraz pora na pokazanie bombeczek. Odstęp ciut za mały między tymi po lewej, będę musiała pokombinować z wykończeniem.







Do zobaczenia za kilka dni!

piątek, 30 marca 2018

Ho Ho Ho! Choinka!

Witam!

Ja wiem, że to nie te święta, ale normalnie inaczej się w tym roku nie dało. 1/4 roku praktycznie za nami i mam już tonę bożonarodzeniowych prac do wykończenia. Troche boję się tego co będzie się u mnie działo w grudniu. Za rok chyba trzeba zorganizować całoroczne wyszywanie jajek i zajączków, żeby jakoś zrównoważyć tę ilośc mikołajów ;)

Na kolejną odsłonę Choinki 2018 przygotowałam mojego pierwszego mikołaja od Prairie Schooler. Wygląda niepozornie, nie jest jakoś przesadnie duży a i tak poświęciłam około 5 godzin na jego zrobienie, chociaż może nawet więcej...



Haftowany na ecru Lindzie 27 ct co dwie nitki muliny trzema nitkami DMC, nie chciałam mieć prześwitów w płaszczu mikołaja.

Kolejny do mojej górki prac do wykończenia :)


Wesołych Świąt wszystkim zaglądającym!

środa, 21 marca 2018

kolory na pierwszy dzień wiosny

Witam wszystkich!

Dziekuje bardzo za wszystkie odwiedziny i komentarze pod ostatnimi postami :) Dzisiaj w ramach podziękowania przygotowałam dla Was porcję kolorów na początek wiosny. Za oknami jest to co jest, trzeba się więc ratować kolorowymi robótkami :)

Wiekszośc moich prac jest ciemna i  mało kolorowa. Na takie specjalne okazje mam wyjątkowy haft - TBS! Kolory na bobinkach wyglądają cudnie, ale dopiero na czarnej tkaninie pokazują pełnię swoich możliwości :)




Nie mam dużo czasu na haftowanie w ostatnich dniach, nawet w weekendu kiedy zwykle odbijam sobie napakowane obowiązkami dni tygodnia. Ale od czasu ostatniej publikacji udało mi sie odrobinę kolorków dodać do mojego samplera :)



A wy co kolorowego haftujecie na poprawe humoru?

czwartek, 15 marca 2018

Marcowe bombeczki :)

Witam ponownie :)

Dzisiaj wpadam na szybko pokazać swoje marcowe bombeczki i zmykam do pracy. Niestety, w tym miesiącu nie starczyło mi czasu na dodatkowy hafcik, ale mysia jest na tyle fajna, że postaram się ja w nadchodzących miesiącach wyhaftować i dołączyć do szybko rosnącej kolekcji świątecznych hafcików do wykończenia. Może uda mi się wreszcie wygospodarować trochę czasu w weekend...



A tak poza tym to chwilowo mam brak czasu na wszystko, do tego problemy ze zdrowiem, zepsuty samochód i mnóstwo stresu, więc nastepny post pewnie pojawi się dopiero przy okazji publikacji światecznej Choinki 2018.

Anette - na samplerze są francuskie napisy dentelles, crochet, aiguille, fuseaux. Co znaczą poza oczywistym crochet nie mam pojęcia :P I tak, to pyza :) Do zdjęcia pilnuje tylko nitek, a na co dzień trzyma mi też wzór :)

Dziękuje za wszystkie odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam i do usłyszenia!
Agnieszka

piątek, 9 marca 2018

Osobiste wyzwanie na 2018

Witam zaglądających!

Dzisiaj kilka słów o takim małym wyzwaniu, które sobie narzuciłam na ten rok. Tak ogólnie to nie mam w tym roku zbyt ambitnych planów. Ot, haftować ile się da i mieć z tego frajdę ;) Jedyne założenie na ten rok to skupić się na tym co mnie najbardziej interesuje. Oznacza to, że w tym roku najprawdopodobniej nie sięgnę po swoje mądre sowy ani po mini wróżkę. Nadmorski sampler też pewnie w tym roku nie zostanie pchnięty do przodu.  Ale nie oznacza to, że w ogóle ich nie skończę. Po prostu stwierdziłam, że skoncentruję się tylko na kilku wybranych robótkach.

Oczywiście, w tej chwili najbardziej ciągnie mnie mój ukochany fraktal. Moje założenie jest takie, żeby haftować minimum jedną stronę na miesiąc. Strony są trochę mniejsze niż te we wzorkach HAED i haftuje się je przyjemnie ze względu na małą ilość konfetti. Chociaż to akurat zaczyna się zmieniać na stronie którą właśnie rozpoczęłam... Cóż, przynajmniej nie są to te okropnie nudne połacie dmc 939 ;) Dla przypomnienia fraktal z ostatniej notki na blogu.


Styczeń to był ciężki miesiąc jeśli chodzi o haftowanie, miałam czas tylko w co drugi weekend. Mimo to udało mi się osiągnąć całkiem sporo :) Zaczęłam pracę na nowej stronie i w ciągu kilku dni udało mi się wszystko tam zrobić.
 

Nawet udało mi się lekko napocząć kolejną stronę w ostatnim rzędzie ;)



W lutym udało mi się za to podgonić robótkę w czasie grypy najmłodszej potwory i dokończyć drugą rozpoczętą stronę. Zaczęłam nawet delikatnie wypełniać stronę trzecią :)

 

Do tej pory założenie jednej strony na miesiąc udaje się spełnić, ale kto wie co będzie się działo w cieplejszych miesiącach. Z pewnością motywuje mnie do pracy wyzwanie na jednej z anglojęzycznych grup FB, gdzie miesięcznie staramy się postawić na swoich kolosach co najmniej 1200 xxx. Może nie jest to dużo, ale zawsze potem zostaje coraz mniej krzyżyków do końca pracy.

Do usłyszenia już niedługo!
Aga

piątek, 23 lutego 2018

Ukończony!

Witam wszystkich!

Jak wszystkim mija czas? Ja jestem okropnie zabiegana ostatnio, ale staram się pomału niwelować moją "górkę wstydu". 

Chodzi oczywiście o te wszystkie robótki, które są o krok od wykończenia. Pod koniec stycznia, po ostatnim poście z choinkowej zabawy postanowiłam dobić jedną z zalegających robótek. Sięgnęłam po samplerek koronkowy od DMC, któremu naprawdę niewiele już brakowało. 

I wiecie ile to dobijałam? Dwie godziny... Wstyd, prawda?


Doszycie tego elementu stanowiło pewne wyzwanie, ale okazało się banalnie proste :)



Ważne, że już jest o jednego mniej!

Do usłyszenia niedługo!

poniedziałek, 19 lutego 2018

Lutowa choinka

Witam witam!

Wpadłam w ciąg świątecznych robótek! Mam ochotę haftować tylko małe świąteczne rzeczy, a to byłoby chyba zbyt niebezpieczne dla mojej listy rozgrzebańców ;) Jakoś się jeszcze trzymam, ale nie wiem czy dam rade długo wytrzymać.

W ostatnim poście z choinkowym elementem zaznaczyłam, że chciałabym wykorzystywać swoje adwentowe zwierzaczki do tej zabawy. Ta, jasne ;) nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam coś nowego, na szczęście malutkiego co zrobiłam w chyba 3 godziny.



Wzorek z Just Cross Stitch specjalnego wydania świątecznego z 2017. W oryginale rękawiczki były czerwone, ale te ciemno niebieskie będę mogła szybciej wykończyć :)

Może w następnym miesiącu uda się sięgnąć po jedno ze zwierzątek ;)

Pozdrawiam i do przeczytania!
Agnieszka

czwartek, 15 lutego 2018

Lutowe bombeczki

Witam!

W ostatnich dniach sporo czasu poświęciłam na krzyżyki i chociaż lutowe bombeczki miałam gotowe już od ponad tygodnia, to dopiero teraz wrzucam je na bloga. To nie kwestia lenistwa. Zwyczajnie ciężko mi się odkleić od robótek ;) 

Dzisiaj pokazuję moje lutowe elementy na bombeczki. Dopiero po wyhaftowaniu jednej bombki zajarzyłam, że sięgnęłam po drobniejsza kanwę, chyba 18 ct. Bombeczki są zdecydowanie drobniejsze i zastanawiam się nad ponownym wyhaftowaniem bombek styczniowych na takiej drobniejszej tkaninie. Ale to wszystko zależy od tego, ile czasu będę mogła na ten hafcik poświęcić przez resztę roku. I użyłam zwykłej muliny, jednej z mulin Anchora które dostałam pod choinkę kilka lat temu. 



Hafcik dodatkowy jest jeszcze nie odcięty od reszty aidy, która rozciągnięta na krosienku czeka na bombeczki marcowe. Będzie mini zawieszka na choinkę, albo kartka świąteczna :)



Ciekawe jak wyglądają bombeczki innych uczestniczek zabawy :)
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo!
Agnieszka

środa, 31 stycznia 2018

Przyłapany na miejscy zbrodni

Witam!

Strasznie dużo mam ostatnio pracy i czasu na pisanie tutaj mi nie starcza, ba, czasami nawet nie mam czasu na krzyżyki. W weekendy też nie zawsze mam czas sobie odbić te dni bez krzyżyków, więc dopiero dzisiaj mogę wrzucić tutaj bałwanka przygotowanego na zabawę Choinka 2018 prowadzoną przez Kasię.

Nie miałam czasu grzebac w swoich wzorkach, poszłam więc na łatwiznę i wyciągnęłam gotowy zestawik od Pieguchy. Przedstawia on bałwanka, ktory po nielegalnym pozyskaniu choinki oddala się z miejsca zbrodni. Na poczatek zabawy pasuje idealnie ;) Zostalo mi tylko wybrac jakiś filc na plecki i wykończyć zawieszkę.



W ramach dalszego ciagu zabawy postaram się siegać po SALowe zwierzatka zamiast nowych hafcików. Jeszcze niedawno miałam 11 rozgrzebanych prac, z ornamentami świątecznymi i bombkami dochodzę do 15, a to już mniej mi się podoba... 

Muszę sie zebrac w sobie i wykończyć kilka zalegających na ukończeniu robótek. pozdrawiam i do usłyszenia niedługo!

Agnieszka

poniedziałek, 15 stycznia 2018

Styczniowe bombeczki

Witam wszystkich zaglądaczy!

Mam nadzieję, że Nowy Rok minął wszystkim w miłej domowej atmosferze. Ja dzięki grypie Sylwestra i Nowy Rok spędziłam na serwowaniu gorących płynów i haftowaniu. Nie ominęło mnie jedynie zmywanie naczyń i podgrzanie obiadu reszcie domowników. Całe szczęście wszyscy jesteśmy już zdrowi, ale niestety, nie codziennie mam odrobinę czasu na haft... inaczej niż w tamtych dniach słodkiego nieróbstwa ;)

Mimo wszystko udało mi się już całkiem dużo xxx postawić w tym roku :)

Dzisiaj wpadam szybciutko pokazać wam wyhaftowane bombeczki styczniowe z zabawy Raeszki, na inne robótki styczniowe musicie poczekać. Bombki jeszcze nie wykończone. Mam pomysł na konkretne wykończenie , a w mojej pasmanetrii z materiałów świątecznych nie ma tego co bym chciała, zmuszona więc jestem poszukać czegoś online. Jeśli macie jakieś miejsce z dużym wyborem świątecznych tkanin to poproszę o namiar w komentarzu albo na maila ;)

Zaczęłam od najłatwiejszego ze wzorków i użyłam jakiejś metalizowanej muliny kupionej gdzieś za grosze.

 Do drugiego wzorku użyłam nici DMC Diamant i koralików Mill Hill


Potem postanowiłam zrobić hafcik dodatkowy. Niebieskie tło to nic jedwabna prosto z chin kupiona na Aliexpress.


Ostatnią bombeczkę postanowiłam zrobić na tkaninie odciętej z damy pik. Żeby nie używać nudnej bieli zafarbowałam sobie ścinki kawą :) Biała satynowa mulina z zasobów pięknie połyskuje. Jedyny problem z ostatnią bombeczką to to, że rozciągnęła mi się tkanina i bombka jest lekko jajowata... Nic to! Damy radę :)


Tkanina użyta na tło jest zarezerwowana do kalendarza adwentowego ;)

Do usłyszenia niedługo!