Dopiero dzisiaj mam chwilkę czasu, żeby pokazać bezużyteczny słoiczek. Niteczek przybywa, zbite są już dość konkretnie i chociaż miejsce jeszcze jest i ubijać dalej można, rozważam zmianę słoiczka na inny. Wszystko przez szklaną drzazgę, która się oderwała od spodu wieczka i wbiła mi się w kciuk, skutecznie zniechęcając mnie do dalszego dziubania (na szczęście zdążyłam się wcześniej namachać ręką i dużo mnie nie ominęło). Tak więc, poszukiwania nowego słoiczka uważam za rozpoczęte ;)
A mój szafowy kącik scrapowy wzbogacił się ostatnio o kilka drobiazgów, które zafundowałam sobie jako prezenciki urodzinowe :) Szczególnie względem wykrojnika bluszczowego mam plany :) Tekturki również niedługo zostaną użyte- w najbliższych tygodniach zaczniemy cykl spotkań w ramach I Warszawskiej edycji Uscrapowanych :)
To tyle na razie, pozdrawiamy z córą i zmykamy szykować się do spania :)