Dziś wyjątkowy dzień dla wszystkich scraperek na świecie :) Nie zamierzałam dziś robić niczego szczególnego, ale udało mi się skończyć mój kolejny alterowany projekt, więc czemu by go nie pokazać? Szybko zrobiłam zdjęcia (bo mała potwornicka za obrus z tła ciągnęła i chciała krzesłem ruszać) , więc aranżacja nie jest przesadnie rozbudowana :)
Od razu zaznaczę, że pracę zgłaszam na wyzwanie Mixed Media Place "
how u use gesso", a opis mojej "techniki" znajdziecie niżej w tekście :)
Może i jest to projekt bardziej altered artowy, ale wszystkie materiały wykorzystane przeze mnie mają scrapowe przeznaczenie, więc się liczy na NSD ;) Nijaki przybornik z Empiku (teoretycznie przeznaczony do decou, ale co oni w tym Empiku wiedzą!) ozdobiłam cudnymi papierkami Primy. Ponownie(pierwszy był
magiczny box) użyłam kolekcji Nature Garden, podobno ciężkiej w obróbce. Jak widać udało mi się stworzyć coś całkiem miłego dla oka :)
W odróżnieniu od wspomnianego już wcześniej pudełka, nie chciałam barwić drewna glimmer glamem, wolałam zachować jego jasny kolor. Jednak w oryginale kolor był zbyt intensywny, musiałam więc zastosować niezastąpione w takich przypadkach gesso. Za pomocą wilgotnego pędzelka nabierałam gesso ze słoiczka i malowałam drewienko. Malowanie rozwodnionym gesso ma dwie podstawowe zalety:
1. Pięknie rozjaśnia i uwydatnia strukturę drewna
2. Schnie błyskawicznie (w porównaniu z farbą akrylową) :)
Całkiem niedawno kupiłam sobie trochę zawieszek do biżuterii. Ostatnimi czasy bardzo popularne są medaliony, broszki i pierścionki z haftem. Z takim właśnie zamiarem kupowałam tę bazę... Jak widać, znalazłam dla niej inne zastosowanie :) Ten piękny motyw nie mógł zostać na papierze! Na zdjęciu tego nie widać, ale przy zalewaniu obrazka glossy accents dostały mi się tam bąbelki powietrza, ale zupełnie się tym nie przejmuję, bo dodaje to zawieszce dodatkowego "vintydżowego" wyglądu :) A na brzeżku przysiadł motylek wycinany z tego samego arkusza. Nic się nie zmarnuje u mnie ;)
Po drugiej stronie przybornika (po raz kolejny) umieściłam wycinaną dziewczynkę/wróżkę/elfa. Pracy przy tym sporo, przyznaję, ale efekt jest wart wysiłku.
Zwróćcie uwagę jak super wygląda wycięty z papieru motylek przyklejony nad motylkiem z kalkomanii :)
Przód przybornika ozdobiłam za pomocą cudnej zawieszki - nożyczek (kupiona razem z akcesoriami biżuteryjnymi). Do tego dwa Primowe kwiatki, garść wycinanek, perełek, kryształków i naklejka z hasłem motywującym. Gotowe! Moje pędzelki będą teraz miały gdzie pomieszkiwać :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie scraperki! Nie wiem jak wy spędzacie ten dzień, ale ja zapraszam na
kanał Ustream Primy. Przez cały dzień powstają tam cudne projekty, można podłapać różne ciekawe pomysły i techniki, a przy okazji to ćwiczenie intelektualne, bo wszystko jest rzecz jasna po angielsku ;) Do usłyszenia!