Trochę poczułam się zainspirowana wezwaniem Miszelki, po części była to moja własna chęć wypełnienie "zobowiązania" (w tej edycji nie jestem oficjalnie zapisana). Grunt, że znalazła się chęć i odrobinka czasu do dokończenia tej karty albumu :)
Wpis zaległy marcowy (kwietniowy też już na półmetku, ale dokończę go co najmniej jutro ;) ) z edycji albumów domowędrujących :)
I coś słodkiego dla odwiedzających: kuba!
Muszę wywołać te zdjęcia, to powstaną piękne kolorowe scrapy :)
PS. Na ilowescrap.pl super niespodzianka z okazji national scrapbooking day!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz