Witam!
Niewiarygodne jak szybko leci czas. Dopiero co piliśmy szampana w Nowy Rok, a tu juz mamy luty! Muszę przyznać, że tak jak w poprzednim roku, upływ czasu mierzę za pomocą fraktala. Po prostu nie mogę się doczekać skończenia tego obrazu :)
Przypomnienie jak wyglądł fraktal na początku miesiąca...
A tak wygląda teraz :) Akurat ta strona wzoru nie powstała tak szybko jak bym chciała. Wszystko przez ogromną ilość kolorów w szarej i żółtej części. Z pozostałych 13 stronwzoru zostało mi jeszcze 7-8 stron z większą ilością konfetti. Damy radę :)
Nie moge też zapominać o wróżce, która bardzo ładnie urosła od początku tego miesiąca. Jednak nie udało się skończyć zaczętej strony, ale i tak prace postępują w dobrym tempie :)
Tak wyglądała wróżka w poniedziałek po 4 tygodniach pracy...
A taki jest stan na 1 lutego.
Wróżkę przeniosłam z ramki kwadratowej na krosno i będę teraz mogła haftować na dwie ręce :)
Popracowałam też odrobinę nad swoją różową klatką.Dokończyłam klatkę i zrobiłam pierwsze piórko.
Niestety robótka została w pracy, więc zdjęcie pokaże przy okazji następnej publikacji z postępów wróżki ;)
Ale to jeszcze nie koniec ;) W styczniu udało mi się też wykończyć trochę resztek włóczki i wydziubałam podkładki pod kubeczki. Duuużo podkładek pod kubeczki jak na dwa dni pracy z doskoku ;)
Do usłyszenia w przyszłym tygodniu!
5 komentarzy:
Piekne prace-) jest co podziwiac-)
Bardzo pracowicie spędzałaś wszystkie dni stycznia, który już umknął nam.
Hafty będą piękne. Bardzo starannie i równiutko prowadzisz xxxx. Ja to robię trochę chaotycznie i trochę guię się przy większej liczbie kolorów. Podkładeczki urocze. Życzę wytrwałości i jak najszybszego ukończenia rozpoczętych prac.Pozdrawiam.
To prawda, czas pędzi jak szalony, a ja już nie nadążam nawet sama za sobą. Zakochałam się w kolorach podkładek :-)
Bardzo fajne postępy. Pozdrawiam.
cudowne ta hafty... w tym fraktalu się zakochałam i podziwiam go przy każdej możliwej okazji :)
Prześlij komentarz