Dzięki Nesse znalazłam tekst przypisywany Marii Antoninie let them eat cake, który genialnie pasuje do tego sztućcowego tematu. Uzyłam też papierów z kolekcji Maria Antonina ILS. Dorzuciłam trochę koronek, perłowe perełki z markera, półperełki dalprintu, białych kwiatków i ćwieków pereł Latarnia Morska od scrap.com.pl oraz naklejki websters pages.
Jako bonus dla zaglądających dorzucam prostą kartkę robioną z najzwyklejszych resztek. Nawet papier który wydaje się być markowy, jest zwyczajnie pokolorowanym i zalewanym herbatką kserem zwykłej mapy.
Do zobaczenia niedługo!
1 komentarz:
Fejferku, napisz proszę do mnie na maila, jest podany na moim blogu - złączymy nasze siły w walce z tarczycą ;) Pozdrawiam cieplutko :)
Prześlij komentarz