Przez ostatni miesiąc soro się w moim życiu wydarzyło.
Przede wszystkim zmieniłam miejsce zamieszkania :) Bardzo się z tego cieszę, bo nie mieszkam już z rodzicami, ale "na swoim" i nikt już na mnie nie krzyczy bez powodu. Ciężko mi się przyzwyczaić do pewnych obowiązków, ale pomalutku łapię rytm :)
Niestety nie posiadamy zbyt wielu komódek i półek, więc wszystkie swoje skarby mam poupychane po kątach i to w dodatku w różnych częściach mieszkania! Papiery mam więc w szufladzie szafy razem z jakimiś drobiazgami, dziurkacze, nagrzewnica i jeszcze nne drobiazgi które nie weszły do szuflady są na jednej z półek w szafie. Jeszcze inne drobiazgi i pierdołki mam w szufladzie od szafki komputerowej, a szufladki z dodatkami, nożykami itd są w garderobie w kąt wepchnięte :( Ile sie trzeba nachodzić, żeby zebrać rzeczy do tworzenia, a jak sie o czymś zapomni, albo wymyśli lepszy zamiennik to szkoda gadać.
Po drugie właśnie kończyła mi się sesja w szkole no i trzeba czasem popracować nad pracą magisterską. Niby to dopiero pierwszy rok dwuletnich uzupełniających, ale zaliczyć seminarium trzeba na jakiejś podstawie :( Przez co oczywiście mam jeszcze mniej czasu, bo niestety te wszystkie książki i artykuły same się nie przeczytają i nie przetłumaczą. Całe szczęście angielski znam na tyle dobrze, że radzę sobie bez słownika :) Ale można się domyśleć, że zrozumienie takiego tekstu wymaga ode mnie więcej koncentracji niż tekst w języku ojczystym :(
Kolejnym powodem braku czasu jest mój syn kochany. Niestety półtoraroczne dzieko jest bardzo wymagające, zwłaszcza , że wszedł w okres buntu i krzykiem reaguje na każdą próbę ingerencji. Ale znalazłam sposób na jego krzyki- wystarczy go odpowiednio długo ukochać i zabawić każdego dnia, żeby krzyki i dzikie wrzaski ograniczyć do minimum :)
Bardzo chętnie poscrapowałabym nocą lub późnym wieczorem, ale kiedy się codziennie wstaje przed 6 rano i przez cały dzień ma takiego urwisa jak mój na głowie, to niestety w większości przypadków usypianie młodego kończy się tak, że i ja zasypiam :(
Domyslam się, że nie ja jedna mam takie problemy z organizacją czasu i że inni sobie z tym jakoś radzą. Może tak a może nie. Dość smęcenia, teraz troszkę przyjemniejszych informacji.
Dzisiaj odbył się drugi Ogólnopolski Zlot Scrapbookingowy :) Pierwszy (i zapewne nie ostatni) w jakim miałam przyjemność wziąć udział. Mnóstwo utalentowanych kobitek w jednym miejscu, mnóstwo pozytywnej energii, wypełniający powietrze gwar rozmów... Ogólnie: SUPER! Szkoda tylko, że miałąm ze sobą dziecko i niewiele skorzystałam :( Niestety mąż mi podstępnie wyjechał wcześniej na wieczór kawalerski kolegi :( Ale mam kilka nowych zabawek i cała noc dla siebie, więc może uda mi sie jeszcze trochę powstrzymać od snu i coś z tych różnośći wykombinować :)
Udało mi się też, trochę na ostatnią chwilę, zmajstrować pudełeczko na wymianę :) Był to czerwony brystol oklejony papierami BG z kolekcji bodajże Dasher z doczepionym kotkiem zdekupażowanym resztką papierów użytych do pudełka. A w pudełku... mnóstwo przydasiów i robiona na szybko zakładka z makiem. Miałą wyjść trochę inna, ale niestety czerwony puder do embossingu coś sie nie chciał przykleić :/ Szkoda, że nie mam aparatu i zdjęcia nie miałąm jak zrobić, dlatego daję opis, niech zadziałą wasza wyobraźnia: Czarny prostokątny brystol, na niego naklejony mniejszy czerwony kawałek z czarnym embosowanym na ciepło makiem, na górze nicik i czarna wstążeczka :) Taka elegancka troche :)
A mi się trafiła puszeczka numer jeden, robiona podobno przez samą Finn! W środku znalazłam malutki prostokątny bloczek do stempli (będzie jak znalazł, żeby wypróbować nowe atemple z alfabetem), mnóstwo czarnych i miedzianych(?) nitów, kółka do albumów, fibersy (jeden z odcieni też mam, kupiłam w pasmanterii cały motek :) )kwiatki i listki primy, całe mnóstwo guzików i dwa malutkie obrazki "alkoholowe" !!! Zakochałam się w nich! Nie wiem na razie gdzie je umieścić, będe musiała dla nich wykombinować jakąś godną oprawe :)
No, to się rozpisałam, ale dopuki nie będe miałą aparatu to będe wstawiała opisy słowne i będzie dłuuuugo :P
Dobranoc, kolorowych snów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz