Przez ostatni miesiąc miałam sporo na głowie, zwłaszcza pod koniec miesiąca, ale myślę, że udało mi się całkiem sporo osiągnąć w moich robótkach :)
Na początek przyjrzyjmy się moim różom. W tym miesiącu postawiłam na nich 4894 półkrzyżyków, co daje 2447 pełnych krzyżyków. Udało mi się wypełnić sporo dziurek w samym kwiatku, a także trochę w liściach w górnym rogu. Stwierdziłam też, że chę zobaczyć jakiej szerokości będzie moja robótka, więc pociągnęłam w prawo czarny obszar i teraz już mam większe pojęcie o ilości pracy jaka mi jeszcze pozostała. Pattern Keeper pokazuje mi, że mam już zrobione 46,21% wzoru, za chwilę więc oficjalnie dobrnę do połowy tego projektu. Nie spodziewałam się, że tak mi się będzie dobrze z nim pracowało w tym roku i w tej chwili rozważam nawet zakończenie go przed końcem roku.
Kolejna robótka po którą sięgnęłam w czerwcu to coś, czego nawet ja się nie spodziewałam - moje adwentowe zwierzątka! Potrzebowałam do jednego z wyzwań postawić 100 krzyżyków w kolorze białym i tak naprawdę nie miałam innej robótki na takim etapie, żeby ten biały był łatwo dostępny. A tutaj proszę! I ramka, i śnieg i brzuszek pingwina zrobione na biało :) Pingwinek nie mógł zostać jako biała plama, dlatego dodałam mu jeszcze czarne ciałko, w sumie stawiając na nim 812 krzyżyków. W tym miesiącu skończę Pierra (tak się nazywa ten pingwinek we wzorze) i może jeszcze popracuję nad kolejnym zwierzakiem.
W ramach tego samego wyzwania do którego potrzebowałam białego, musiałam popracować na dwóch kolorach w moich smokach. Niestety, tutaj przybyło zaledwie 620 krzyżyków, jednak to zawsze jest postęp w kierunku końca pracy :) Już widać miejsce gdzie na podłodze leży ciasteczko :D
Teraz pora na pokazanie moich dwóch nowo rozpoczętych robótek. Na początek coś, co czytelnicy mojego bloga już widzieli, ponieważ raz już ten hafcik wyszyłam dla siostry. Mowa o samplerze Star Treka ze Spockiem w centrum od Clouds Factory. Tym razem Spock powstaje dla mnie :) Mam już prawie połowę robótki, bo 46,52%, czyli inaczej mówiąc 5389 krzyżyki. Oczywiście Pattern Keeper nie pokazuje konturków, więc jeszcze ciut więcej będę musiała popracować nad moim "kosmitą".
Ostatnia robótka, którą chciałabym wam dzisiaj pokazać, to mój tłusty kotek. Ogólnie ten wzór haftuje mi się baaardzo przyjemnie. Jest tu tylko 47 kolorów, co sprawia, że nawet w rejonach z dużą ilością konfetti nie jest to tak przerażające jak mogłoby być, gdyby haft miał więcej kolorów. Ogólnie jak na wzór, który kosztował mnie 5 złotych (naprawdę, zapłaciłam coś około 5 zł, może jakieś grosze mi się tam zaplątały przy przeliczaniu kwoty przez PayPal) jestem bardzo zadowolona z rezultatów. No i już nie mogę się doczekać aż wypełnię "dziurki" w których są kocie łapki!
Na kotku udało mi się postawić 12172 krzyżyki, z czego jestem bardzo zadowolona :)
W sumie w czerwcu udało mi się zrobić 21440 krzyżyków, z czego 15239 na moich kolosach i 6201 na "mniejszych" pracach. Udało mi się też pobić mój rekord dzienny w czasie maratonu 12h gdzie w czasie około 11h (bo robiłam mini przerwy i skończyłam prawie godzinę przed innymi uczestniczkami) postawiłam 2236 krzyżyków.
Na koniec jeszcze oświadczam, że niestety, nie potrafię się zmusić do comiesięcznego przygotowania pracy na zabawę w Wielkanoc przez cały rok organizowanej przez Primitive Moon. No po prostu nie mogę się oderwać od swoich kolosów. Postawiłam sobie spore cele i naprawdę chciałabym zmniejszyć liczbę rozpoczętych robótek przed końcem roku, a poświęcając cenne chwile na haftowanie wielkanocnych drobiazgów te szanse maleją. Co nie znaczy, że zupełnie nic wielkanocnego u mnie nie powstanie, o nie! Mam co najmniej 2 fajne wzory, które chciałabym móc wyeksponować w przyszłym roku, ale są to robótki ciut większe i w miesiąc z pewnością nie udałoby mi się ich wykonać, tak więc rezygnacja z udziału w zabawie, nie oznacza, że przestanę się bawić. Będę to robić, ale swoim tempem :)
Post wyszedł długaśny, ale przynajmniej jest co oglądać :) Dlatego przeczytane książki będą za miesiąc ;)
Do przeczytania wkrótce!
Agnieszka
PS. Na moim kanale już niedługo pojawi się filmowe podsumowanie miesiąca :) Zaglądajcie i komentujcie :)
4 komentarze:
Tłuściutki kotek jest rewelacyjny - nie mogę się doczekać, kiedy go skończysz :-)
Podziwiam osoby, które mają pozaczynane kilka robótek - ja bym się w nich pogubiła i bardziej niż pewne, że żadnej bym nie skończyła - zdecydowanie wolę skupić się na jednej rzeczy i robić ją za jednym zamachem od początku do końca.
Pozdrawiam i życzę udanych wakacji :-)
Podziwiam... twój rozmach.-) ja od powrotu do pracy nie mam sił na róbotki.... pozdrawiam
Jejku jak widzę Twoje posty z haftami to szczęka mi opada ja przez kilka dni męczę mini hafcik, a Ty w miesiąc robisz takie ilości xxx! Podziwiam. Nawet nie zabieram się za HAEDA bo pewnie z 10 lat bym go robiła.Piękne prace.
Jak oglądam Twoje postępy to szczęka mi opada, ja kilka dni męczę mały hafcik,a Ty w miesiąc takie ilości xxx. Podziwiam. Piękne hafty.
Prześlij komentarz