Zachcianki miewam jak baba w ciąży, ale całe szczęśćie nie jedzeniowe ;) Zachciało mi się spróbować, z naciskiem na spróbować, kolażu. Dziewczyny z
CollageCaffe w tym miesiącu sugerują cięcie Werandy, a że lubię akurat gazetkę to czemu nie? W kiosku dorwałam setny numer i raz dwa, w pracy się pocięła.
Na początek skromnie, może jak się wczuję będzie tego więcej?
ten był pierwszy
![Image Hosted by ImageShack.us](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_ssGbm5uYbF_KO8AGY3bJhuGgBkO2_5xTOAmKzjSlxNi1SAJoOEuAcfREPXG5X5f0RUSgUNIl23EKMbrya_-mZEQKQCrGu2oqCZcdSxfzxrqvFFVfz5Sw=s0-d)
potem na szybko skleiłam to (w domu domaziałam trochę gesso, żeby się linie zeszytowe nie odcinały aż tak)
a ten już na końcu kleiłam, w domu dodając tylko wycinanki "pofalowane"
i jak?
3 komentarze:
świetne są!!! wszystkie!!!
Kolaż zrobiłam raz - w liceum na lekcję polskiego. Omawialiśmy dadaizm i taka była praca domowa. Przyznam nieskromnie, że mój był najbardziej dada ze wszystkich.
cisza z widokiem jest super :)
Prześlij komentarz