sobota, 19 marca 2016

TBS

Witam ponownie :)

Dzisiaj wpadam na szybciutko pokazać mój TBS :) Część dziewczyn wie jaką wersję wzoru wybrałam ale nikt nie wie jaką wybrałam tkaninę ;) 


Tak, na głowę mi chyba padło, ale uznałam, że na takim własnie kolorze tkaniny haft będzie wyglądał zaje...fajnie ;) 


28 ct Jobelan
haft 2x2 nitki
mulina DMC

Na razie potrzymam was w niepewności i drugą linie wzoru pokażę za tydzień lub dwa ;)

A w międzyczasie podrzucam link z artykułem o prawach autorskich w hafcie krzyżykowym do poczytanie ;)

Pozdrawiam przedświątecznie!

Fejferek

czwartek, 17 marca 2016

Jeden mniej

Witajcie!

Znowu życie miało dla mnie inne plany niż przygotowanie postów na bloga. Przede wszystkim młodsza potwora mi się pochorowała i nastraszyła gorączką po 39,6 stopni, a potem nudziła się w domu i jeśli udawało mi się postawić choć 20 krzyżyków to był to udany dzień. Teraz choróbsko już za nami i cieszymy się wiosenną pogodą na podwórku :)

Wracając do haftów! W tym miesiącu jedna z grup na FB w której jestem zorganizowała akcję "spring clean your oldest WIP". Najstarsza jest ikona, ale do końca jeszcze trochę i w sumie ciągle nad nią dziubię po trochu. Potem najstarszy byłby morski sampler, ale tak naprawdę w tej chwili jest to restart, więc się nie liczy. Za to następny w kolejności jest żaglowiec, a w nim dużo do roboty nie było.


Pod koniec roku zostało mi już tylko trochę morza do wypełnienia, mewy, kilka przegapionych krzyżyków wśród żagli i kontury. 


W poniedziałek rano postawiłam ostatnich 5 brakujących krzyżyków i zaczęłam kreskowanie. Ile tego tam było! Czarny 1 nitką, 2 nitkami, 3 nitkami, szary, biały, ciemno szary, brązowy w 2 wariantach i na koniec jeszcze skręcony z 5 niteczek sznurek, który okropnie przeciąga się przez tkaninę na tym etapie. Dwa dni mi zeszło, a miałam nadzieję wyrobić się w jeden dzień. O ja naiwna :P


Ale było warto :) Ciesze się, że mam go z głowy i mogę się skupić na dobijaniu innych prac :) 

Teraz pora na krótka śmieszną historyjkę, a potem chwilka narzekań i notka dla siebie na przyszłość.
W niedzielę siedzę i staram się zrobić wszystkie krzyżyki żeby poniedziałek zacząć od konturów. Mąż przechodził i patrzy jak haftuję, przygląda się wzorowi i mówi: Tyle lat haftujesz i nie zauważyłaś! Jedyne co mogłam odpowiedzieć to : Tyle lat to haftuję i nie zauważyłeś! ;) 
Jestem ciekawa czy wy to zauważyliście... Popatrzcie uważnie na poniższe zdjęcie i powiedzcie sami, że mąż nie ma racji.


Tak. Ten żaglowiec nie ma masztów! Nie ma też żadnego podwyższenia na rufie gdzie powinno być koło sterowe, nie ma też ludzi na olinowaniu, a zawsze jest tak przynajmniej kilka osób żeby błyskawicznie reagować na polecenia kapitana. Tak więc obrazek jest ładny, do momentu aż zaczynamy przyglądać się szczegółom. Ale mąż czepialski jest, co też robi swoje ;)


To teraz notka ku pamięci: nie zostawiać na lata całe prac haftowanych w ręce! Bo zostają ślady które nie do końca dają się sprać :( Mydło, mydełko do odplamiania i vanish nie dały rady. Szczęściem zabrudzenia są w części, która będzie schowana pod passepartout! I jeszcze jedna rzecz: zmienia się naciąg nitek przez te lata i przy oprawie trzeba będzie dokonać cudu przy naciąganiu pracy żeby było równiutko :/

 Ufok sprzątnięty przed wiosną, więc idę pracować nad innym hafcikiem :)

Do usłyszenia!

PS. Co do mojego wyboru kolorów do TBS- poprzedni post został edytowany i znajduje się tam teraz link do miejsca gdzie znalazłam numerację dmc której używam.
PPS. SAL już nieaktualny, więc nie powinno wam obrzydnąć oglądanie samplera na kilkudziesięciu blogach jednocześnie, bo większość dziewczyn robi przerwę ;) 

środa, 2 marca 2016

TBS :)

Witajcie!

Naszła mnie ochota nieodparta na rozpoczęcie nowego haftu od Northern Expressions Needleworks o wdzięcznej nazwie Twisted Band Sampler. Początkowo odkładałam decyzję w czasie, bo chciałam się skusić na nitki jedwabne które kosztują niestety za dużo jak dla mnie. Okazało się jednak, że jedyna różnica jest w dotyku, a kolory wyglądają równie dobrze mulina DMC.

TBS to oczywiście skrót od nazwy projektu, ale kojarzy mi się przede wszystkim z budownictwem społecznym i jak wybierałam mulinki to nuciłam sobie starą piosenkę "budujemy nowy dom". Ale nie o tym miałam, ale o mulinkach. Wyciągam te wszystkie kolory i myślę tylko, nie. Nie. Nieee! Kolory są okropne! Zupełnie mi się nie podobały :( No ale jak to, przecież to tak ładnie wygląda w internetach! Owszem, ładnie, ale właśnie tymi drogimi kolorami... Wiec szukałam konwersji na DMC, ale takiej, w której kolory były by takie nasycone jak w siostrzanym samplerze. 



Udało mi się znaleźć na blogu projektanta poprawkę do konwersji DMC właśnie do siostrzanego samplera, który i tak zamierzam zrobić do kompletu. A że chciałam żeby były identyczne pod względem kolorystycznym, to to właśnie będą moje kolory na ten SAL :) Tęczowo, tak jak chciałam :D

Tkanina jeszcze do mnie wędruje i spodziewam się jej najwcześniej na początku przyszłego tygodnia :) Którą wersję wybiorę? A to się jeszcze okaże ;)

Pozdrawiam Czytelniczki  :D


wtorek, 1 marca 2016

Samo życie :)

Witajcie!

Nie mam pojęcia kiedy zleciały już 2 miesiące tego roku! Nawet to, że luty miał dodatkowy dzień nie pomogło. Czas leci, zbliża się wiosna, Wielkanoc i komunia w maju! Nie pisałam Wam tutaj, ale pierworodny w tym roku się szykuje do komunii. Szok! Kiedy to moje dziecko tak wyrosło?? Czas schodzi nam na nauce modlitw, co nie idzie łatwo bo siostra skutecznie przeszkadza. A czasu coraz mniej i tylko trudne i długie nam zostało, więc i komputer musi być wyłączony, żeby osiągnął właściwy poziom skupienia. Mam nadzieję, że chociaż od kwietnia, jak już wszystko zaliczymy, będę mieć więcej czasu :)

Ale wyłączony komputer nie przeszkadza mi haftować, stwierdzam, że nawet pomaga ;) Hafcikowo jest więc co oglądać :) 

Dzisiaj pokażę Wam swojego HAEDa Mini Pixie Dreams autorstwa J.Fain. Od początku roku pracowałam nad nim kilka razy i widać "minimalny" postęp ;)


Oto stan z początku roku.


A tak jest teraz (plus może ze 30 krzyżyków czarnego) :) Jeśli zastanawiacie się czemu tak dziwnie wyszywałam to powiem, że powód jest prosty. Na nowej oficjalnej grupie HAED na FB w połowie stycznia ruszyło wyzwanie. Pierwsze z sześciu zaplanowanych na ten rok, a za wypełnienie każdego z nich dostaje się w nagrodę jakiś wzór od nich (nie z wishlisty, sorry, nie ma tak dobrze :P ). Wzór za darmo za haftowanie na projekcie który i tak miałam haftować? Dla mnie brzmi to świetnie :) Jest jeszcze czas na dołączenie do wyzwania! Macie czas do 15 marca na ukończenie wyzwania i otrzymania nagrody :) 

Jedyny haczyk związany z wyzwaniem polegał na tym, że trzeba było wyhaftować 10 kwadratów  po 10x10 krzyżyków, które mogły dotykać się tylko na rogach. Ja zakręciłam swoimi kwadratami kółeczko żeby nie przechodzić na sąsiednią stronę. 


Najpierw zrobiłam cały czarny ...


... i wyjęłam kolory które miały znaleźć się w tych kwadratach. Zapowiadało się bardzo kolorowo...


Ale wyszło tez super :) Wiem, że jeszcze te fiolety mi się zdążą przejeść :P


Teraz zmykam już spać, a za kilka dni pokaże Wam co jeszcze dojdzie do mojej kolejki rozpoczętych prac ;)

Buziaki!
Aga