wtorek, 19 lutego 2019

Dlaczego tu tak cicho?

Witam z małym poślizgiem. 
Jeśli zastanawialiście się czemu jest tu tak cicho od 2 tygodni to śpieszę wyjaśnić. Wszystkiemu winne było zapalenie ucha z paskudną komplikacją (perforacją błony bębenkowej i zaburzeniem słyszanych dźwięków). Nie miałam siły i ochoty siadać przed komputerem, bo nie mogłam słuchać muzyki ani oglądać filmików. Mało haftowałam, za to książek czytałam więcej i w tym miesiącu mam już przeczytanych 6 ;) Łykam jeszcze steryd, ucho się regeneruje i coś tam więcej jestem w stanie dziubać, bo nie jestem już tak bardzo zmęczona.

Na początek pokażę więc postęp z ostatnich 2 tygodni wróżki. Tydzień temu robiłam zdjęcie komórką i wyszło okropne, ale różnica z ostatniego tygodnia to tylko ten fioletowy nad głową wróżki. Długo jeszcze będę pracować nad tą stroną, oj długo...


Prace nad fraktalem też postępują, ale to nie wszystko nad czym ostatnio pracowałam ;)

Przez ponad miesiąc broniłam się przed dołączeniem do kolejnej zabawy hafciarskiej na FB organizowanej przez amerykanki. Jeśli oglądacie ich filmiki na YouTube to pewnie już słyszałyście o School of Magical Stitches and Literature. Bardzo dużo osób się w to bawi, oj dużo. 

Wszystko powiązane jest z Harrym Potterem i Hogwartem. Zostaliśmy podzieleni na grupy i przydzieleni do domów i zdobywamy dla nich punkty walcząc o Puchar Domów. Co tydzień dostajemy krótkie hafciarskie zadanie domowe do wykonania, np. zrobić 200 xxx na pracy z kotem, duchem albo szkieletem. Ale jeśli nie ma się nic pasującego to można to odpracować  robiąc 400 xxx na innej dowolnej pracy. Do tego jest  miesięczne hafciarskie zadanie za ekstra punkty, gdzie trzeba postawić minimum 500 xxx. No i są jeszcze wyzwania czytelnicze miesięczne i całoroczne. Tak więc dołączyłam i sięgam teraz po różne różniste robótki. W sumie to dobrze, bo część z nich i tak chciałabym skończyć w tym roku ;)

W ramach pracy domowej z zeszłego tygodnia zrobiłam odrobinę ponad 200 krzyżyków na zwierzątkach adwentowych.


A w ramach ekstra wyzwania miesięcznego przybyło ponad 500 krzyżyków na lodowej księżniczce i tak prezentuje się na dzień dzisiejszy.


Zdjęcia fraktala chwilowo nie mam dostępnego, pracowałam też nad różową klatką, ale ta robótka leży w pracy. Postaram sie o niej nie zapomnieć pod koniec miesiąca i wreszcie ją wam pokazać ;)

Do przeczytania za tydzień!

4 komentarze:

Annette ;-) pisze...

O, haftujesz w pracy? Interesujące :-) Zdrowia Ci życzę :-)

Anna Myślak pisze...

Fajnie, ja tez nie umiem siedziec nad jednym projektem-) pozdr.

Hafciarka pisze...

super postępy, zdrówka życzę

zofiko pisze...

Wiem, wiem, miałam podobne problemy z uchem jakiś czas temu. Hafciki piękne. Ja szyję równocześnie 3 wzory.Pozdrawiam.