środa, 26 października 2011

Durna baba, czyli dlaczego nie robię albumów

Durna, oj durna, zaraz się sami przekonacie ;)
W listopadzie zeszłego roku (a pewnie jeszcze wcześniej, w październiku) zrobiłam 2 albumiki. Gotowe bazy ze scrapińca okleiłam papierami ILS i przetarłam brzegi papierem ściernym, żeby się nie pociąć o własne dzieło przy oglądaniu. Efektem tego przecierania były nie tylko gładkie brzegi albumu, ale też papier oddarty od bazy w niektórych miejscach gdzie klej słabiej trzymał. Ale jest ok, efekt wygląda na zamierzony (oczywiście że tak miało być! ;) ). Potem wzięłam się za przygotowanie otworków na sprężynę. Ostrożnie sprawdzałam każą kartę żeby się nie kropnąć i co? Oczywiście, że przy ostatniej, która była jednocześnie okładką się rąbnęłam ;) No cóż... tak też widać miało być ;)
Potem zamiast sobie zaplanować jakąś kompozycję na stronach to ja tylko siup!- posmarowałam zdjęcia klejem i powklejałam na karty (żeby nie było- rozmieszczenie zdjęć w albumie zostało wcześniej zaplanowane i wszystko poszło zgodnie z planem). Powstał więc albumik prosty, płaski, taki c&s :) Z garstką zimowych rubonsów do ozdoby, kilka różnych stempli (dziękuję po raz kolejny Vernon za udostępnienie ich wtedy na spotkaniu) i sporą ilością sticklesów na zdjęciach (każda strona schła po ozdobieniu przez co najmniej jedną noc żeby się nie rozmazywać).
Drugiego albumu jeszcze nie skończyłam, więc na zdjęcia przed upływem kolejnego roku nie liczcie ;)
I tak- też zrąbałam wtedy okładkę przy dziurkowaniu pod sprężynę :P A podobno człowiek się uczy na błędach :D

PS. Kiepskie zdjęcia robione rok temu ;) Dodatkowy gwóźdź do trumny tego albumu ;)






7 komentarzy:

Kasia Udalska pisze...

:))))))

Ale i tak jest fajny i taki mrrrroźny :)

Caro-ART pisze...

o czadowy album taki iście zimowy :) hihi

elpimpi pisze...

Oj przesadzasz Kochana! Album bardzo fajny! A z tej pomyłki możesz zrobić 'smaczek' tego albumu - poprzeplataj przez dziurki jakieś fajne pomponiki (kiedyś były takie taśmy -pamiętasz?) albo przedziurkuj tez drugą okładkę i przepleć jakiś sznurek albo wstążkę jako zamknięcie do albumu! i możesz mówić, że tak planowałaś od samego początku! :-)

Gocha pisze...

To ja Ci powiem, że świetnie wyszedł, okładka taka piękna mroźna :)

Annette ;-) pisze...

Jako laik stwierdzam, że żadnych uchybień nie stwierdzam :-) A że dziurki z brzegu? Widać tak miało być :-)

Loth Luin pisze...

Ja naprawdę nie rozumiem co Ty chcesz od tego ślicznego albumu! Że dziurki? Pomyśl jak nudno i zwyczajnie bez nich by wyglądał :D

kamarek pisze...

A mi sie bardzo ten album podoba. Sama chcialabym taki stworzyc, ale odwagi brak. Dziewczyny maja racje - wplec jakies wstazki czy cus.