Głównie kraftowe. Nazbierało się ich trochę :) Niestety do większości nie mam zdjęć (jeszcze), albo też mam zdjęcia, ale są one do poprawki i do momentu aż nie zrobię ich znowu (oby tym razem dobrze) nie macie szans ich obejrzeć ;)
A dzisiaj kilka zaległościowych tworów, wyszperanych w czeluściach mojego 4GB pendraka :)
Na poczatek zagubiona karteczka robiona na pamiętnym spotkaniu warszawianek :) Z
Galeriowych papierów, na bazie kartkowej ze
Scrapińca, z dodatkami w postaci czerwonych perełek z empikowego pearl markera* i czerwioniutkimi mini cwieczątkami ze
scrap.com-u. No i tutaj też poszalałam z crackle accents :)
Kolejnym "odnalezionym" tworem jest karta do albumu ciążowego dla Kędziorka :) Nie wiedomo było (jeszcze) kto się w brzuszku ukrywa, musiało więc być uniwersalnie. Dlatego mój wybór padł na papiery z
ILS, zeszyty II, do tego dorzuciłam perełki empikowe, wstążeczkę w groszki, stwmpelek bocianowy kupiony w
Świecie Pasji oraz białe guziczki, klamerki metalowe, stempelek seruszkowy i agrafkowy.
Obiecuję sie poprawić ze zdjęciami zaległości w najblizszym czasie, może nawet słonko wyjdzie w weekend zza chmur i da się coś sensownego zrobić? A teraz dziubię kolejny obrazek, tym razem na wymiankę świąteczną :) Trzymajcie kciuki, żeby mi szubko poszło i żebym znowu mogła usiąść do papierków :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających!
PS. Znowu zaczęłam dietę, więc życzcie mi wytrwałości :)
*Wiem, że dużo osób nie ma dostępu do dobrze zaopatrzonych Empików, dlatego uprzejmie donoszę, że pearl markery których używam można też kupić w
Świecie Pasji. Kropeczki robią się nimi same :)