Z zakupków jestem bardzo zadowolona, mam wreszcie rameczki do haftu, świetnej jakości tkaninę i odżywkę do nici. Już nie mogę się doczekać chwili, kiedy zabiorę się do haftu metryczki dla swojego syna oraz pamiątki ślubu dla siebie- wszak dzisiaj obchodzimy z G drugą rocznicę naszego ślubu :)
A dla mojej nowej przyjaciółki (?) zrobiłam takie oto maleństwo, adresownik z papierów Laury Ashley na gotowej bazie kupionej TU

Życzę wszystkim miłego dnia!