Witam!
Ja wiem, że to nie te święta, ale normalnie inaczej się w tym roku nie dało. 1/4 roku praktycznie za nami i mam już tonę bożonarodzeniowych prac do wykończenia. Troche boję się tego co będzie się u mnie działo w grudniu. Za rok chyba trzeba zorganizować całoroczne wyszywanie jajek i zajączków, żeby jakoś zrównoważyć tę ilośc mikołajów ;)
Na kolejną odsłonę Choinki 2018 przygotowałam mojego pierwszego mikołaja od Prairie Schooler. Wygląda niepozornie, nie jest jakoś przesadnie duży a i tak poświęciłam około 5 godzin na jego zrobienie, chociaż może nawet więcej...
Haftowany na ecru Lindzie 27 ct co dwie nitki muliny trzema nitkami DMC, nie chciałam mieć prześwitów w płaszczu mikołaja.
Kolejny do mojej górki prac do wykończenia :)
Wesołych Świąt wszystkim zaglądającym!
Strony
▼
piątek, 30 marca 2018
środa, 21 marca 2018
kolory na pierwszy dzień wiosny
Witam wszystkich!
Nie mam dużo czasu na haftowanie w ostatnich dniach, nawet w weekendu kiedy zwykle odbijam sobie napakowane obowiązkami dni tygodnia. Ale od czasu ostatniej publikacji udało mi sie odrobinę kolorków dodać do mojego samplera :)
A wy co kolorowego haftujecie na poprawe humoru?
Dziekuje bardzo za wszystkie odwiedziny i komentarze pod ostatnimi postami :) Dzisiaj w ramach podziękowania przygotowałam dla Was porcję kolorów na początek wiosny. Za oknami jest to co jest, trzeba się więc ratować kolorowymi robótkami :)
Wiekszośc moich prac jest ciemna i mało kolorowa. Na takie specjalne okazje mam wyjątkowy haft - TBS! Kolory na bobinkach wyglądają cudnie, ale dopiero na czarnej tkaninie pokazują pełnię swoich możliwości :)
Nie mam dużo czasu na haftowanie w ostatnich dniach, nawet w weekendu kiedy zwykle odbijam sobie napakowane obowiązkami dni tygodnia. Ale od czasu ostatniej publikacji udało mi sie odrobinę kolorków dodać do mojego samplera :)
A wy co kolorowego haftujecie na poprawe humoru?
czwartek, 15 marca 2018
Marcowe bombeczki :)
Witam ponownie :)
Dzisiaj wpadam na szybko pokazać swoje marcowe bombeczki i zmykam do pracy. Niestety, w tym miesiącu nie starczyło mi czasu na dodatkowy hafcik, ale mysia jest na tyle fajna, że postaram się ja w nadchodzących miesiącach wyhaftować i dołączyć do szybko rosnącej kolekcji świątecznych hafcików do wykończenia. Może uda mi się wreszcie wygospodarować trochę czasu w weekend...
A tak poza tym to chwilowo mam brak czasu na wszystko, do tego problemy ze zdrowiem, zepsuty samochód i mnóstwo stresu, więc nastepny post pewnie pojawi się dopiero przy okazji publikacji światecznej Choinki 2018.
Anette - na samplerze są francuskie napisy dentelles, crochet, aiguille, fuseaux. Co znaczą poza oczywistym crochet nie mam pojęcia :P I tak, to pyza :) Do zdjęcia pilnuje tylko nitek, a na co dzień trzyma mi też wzór :)
Dziękuje za wszystkie odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam i do usłyszenia!
Agnieszka
piątek, 9 marca 2018
Osobiste wyzwanie na 2018
Witam zaglądających!
Styczeń to był ciężki miesiąc jeśli chodzi o haftowanie, miałam czas tylko w co drugi weekend. Mimo to udało mi się osiągnąć całkiem sporo :) Zaczęłam pracę na nowej stronie i w ciągu kilku dni udało mi się wszystko tam zrobić.
Do usłyszenia już niedługo!
Aga
Dzisiaj kilka słów o takim małym wyzwaniu, które sobie narzuciłam na ten rok. Tak ogólnie to nie mam w tym roku zbyt ambitnych planów. Ot, haftować ile się da i mieć z tego frajdę ;) Jedyne założenie na ten rok to skupić się na tym co mnie najbardziej interesuje. Oznacza to, że w tym roku najprawdopodobniej nie sięgnę po swoje mądre sowy ani po mini wróżkę. Nadmorski sampler też pewnie w tym roku nie zostanie pchnięty do przodu. Ale nie oznacza to, że w ogóle ich nie skończę. Po prostu stwierdziłam, że skoncentruję się tylko na kilku wybranych robótkach.
Oczywiście, w tej chwili najbardziej ciągnie mnie mój ukochany fraktal. Moje założenie jest takie, żeby haftować minimum jedną stronę na miesiąc. Strony są trochę mniejsze niż te we wzorkach HAED i haftuje się je przyjemnie ze względu na małą ilość konfetti. Chociaż to akurat zaczyna się zmieniać na stronie którą właśnie rozpoczęłam... Cóż, przynajmniej nie są to te okropnie nudne połacie dmc 939 ;) Dla przypomnienia fraktal z ostatniej notki na blogu.
Styczeń to był ciężki miesiąc jeśli chodzi o haftowanie, miałam czas tylko w co drugi weekend. Mimo to udało mi się osiągnąć całkiem sporo :) Zaczęłam pracę na nowej stronie i w ciągu kilku dni udało mi się wszystko tam zrobić.
Nawet udało mi się lekko napocząć kolejną stronę w ostatnim rzędzie ;)
W lutym udało mi się za to podgonić robótkę w czasie grypy najmłodszej potwory i dokończyć drugą rozpoczętą stronę. Zaczęłam nawet delikatnie wypełniać stronę trzecią :)
Do tej pory założenie jednej strony na miesiąc udaje się spełnić, ale kto wie co będzie się działo w cieplejszych miesiącach. Z pewnością motywuje mnie do pracy wyzwanie na jednej z anglojęzycznych grup FB, gdzie miesięcznie staramy się postawić na swoich kolosach co najmniej 1200 xxx. Może nie jest to dużo, ale zawsze potem zostaje coraz mniej krzyżyków do końca pracy.
Do usłyszenia już niedługo!
Aga