Strony

środa, 21 września 2016

Rozdłubańce i plany na resztę roku

Dzisiaj post nietypowy, stworzony ku przestrodze, a zarazem w celu dokumentacji tegorocznego szaleństwa hafciarskiego.

Poniżej lista moich wszystkich rozgrzebanych prac wraz z planem względem nich. Kolejność przypadkowa ;)

1. SAL Adwentowy w Hafciarnii - chwilowo posiada priorytet jeśli chodzi o przyrost prac. Ma zostać skończony na czas! Przygotowane mam już kilka rameczek, a do tego dziubię kilka zwierzątek na raz i powinnam niedługo mieć kilka kompletnie skończonych elementów :) Pomysłu na wykończenie jeszcze brak, ale mam jeszcze całe 2 miesiące na myślenie. W sumie mam przyciętych 6 takich taśm mieszczących po 4 rameczki, jedna jest w trakcie wypełniania zwierzątkami, jedna czeka już gotowa na postaci, na pozostałych tworzę rameczki.


2. SAL kolorowanka - zostało samo kolorowanie :) Idealny projekt na luźne 5 minut ;) Jeśli uda się skończyć przed 31 grudnia to super, jeśli poczeka trochę dłużej to nie będę płakać. Jeszcze nie miałam czasu na wybranie kolorów...


3. Ważka nr 1 - chciałabym poświęcić jej trochę swojego czasu i mieć co najmniej połowę ważki zrobioną przed końcem roku. Chwilowo haft niczego nie przypomina :( Dla przypomnienia to ma być ważka z dolnego lewego rogu.




4. Metryczka dla syna - zestaw Vervaco. Syn ma w tym roku 9 urodziny... Może by tak w prezencie??



5. Niebieska klatka - wzór od DMC autorstwa Veronique Enginger. Wzór do skończenia koniecznie! Dlaczego? Bo tak i już ;) Do końca miesiąca się pewnie wyrobię o ile nic niespodziewanego się nie wydaży :)


6. HAED z wróżką - może jeszcze coś w nim dziubnę w tym roku, ale chwilowo mi się przejadł :(



7. Dama Pik - wzór od Mystic Stitch autorstwa Maxine Gadd. Udało się zrobić założone na ten rok  minimum, więc do przyszłego roku odpoczywam od wzoru ;) Jeszcze 29 stron przede mną...



8. HAED z sowami - mój plan to dokończenie rozpoczętych stron, więcej chwilowo nie dam rady zrobić :(



9. HAED lodowa księżniczka - wykadrowałam sobie darmowy (wówczas) wzorek i robię sam portret. Tutaj planów większych nie mam, jeśli będzie okazja popracować nad nim to się nie obrażę :)



10. TBS - chciałabym skończyć rozpoczętą część krzyżykową. Cudny jest i tęsknię!



11. Nadmorski sampler - jakoś nie mam czasu na niego :( Minimum które chciałabym osiągnąć w tym roku to dokończenie tego środkowego motywu...




12. Koronkowy zestaw DMC - czeka na wymianę tkaninki... Len DMC, czy muszę mówić coś więcej?


13. Pegaz. Strasznie męczący jest wzór który sobie opracowałam... Leży i czeka na zmiłowanie...



14. Fraktal. Moje kochane "maleństwo". Czeka na zastrzyk gotówki żebym mogła zamówić nową kanwę. Jednak na Tajlurze 18 ct są znaczne prześwity przy hafcie dwoma nitkami, co na Zweigarcie nie występuje. Żeby się więc nie męczyć zmieniam to wszystko teraz, kiedy poświęciłam na haft na tej tkaninie tylko 6 godzin... Wolę stracić tyle niż być potem niezadowolona z efektu. Może jakbym haftowała na niej coś jasnego to by było ok, ale przy bardzo ciemnej pracy nie zrobię sobie tego...
Na dzisiaj zrobionych zdjęciach nie wygląda to źle, ale nie zamierzam ryzykować...



Bo na tym zdjęciu wygląda to zdecydowanie gorzej...



Jest też jeden UFOk, którego raczej nigdy nie skończę... Nie będę go pokazywać, bo nie warto...


Jak więc widać, sporo rzeczy jest rozdłubanych, sporo się dzieje, ale ciągle za mało :( A powiem Wam, że w przyszłym roku planuje dorzucić sobie kilka kolejnych prac i już chyba powinnam zapisać się do specjalisty żeby odpowiednie tabletki na to krzyżykowe szaleństwo zacząć brać ;) 

Zrobiłam sobie podsumowanie tego co w tym roku udało mi się skończyć z haftów i powiem, że wcale nie jest tak źle. Wręcz jest bardzo dobrze :)

Do usłyszenia :)
Aga

6 komentarzy:

  1. Faktycznie, fajny "przychówek". Ja jeszcze do niedawna też miałam po 5-6 zaczętych projektów, ale do wakacji z niektórymi się uporałam. Jednak przez wakacje wszystko się posypało i teraz mam 3 zaczęte (w tym 1 pilny) i dwa w planie, ale chwilowo czas mi się skurczył....
    Życzę ukończenia wszystkich UFO-ków ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę Ci się nazbierało, powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie jest podobnie - prac rozgrzebanych milion i jeszcze trochę, a w głowie nadal tysiące pomysłów :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha to jest nas dwie uzależnione od xxx i nowych prac. Podziwiam za ilość HAEDów.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślałam, że mam sporo prac jak to fajnie nazwałaś rozgrzebanych :) Mam ich obecnie 3, z czego 2 szydełkowe i jeden haft. Na jedną z nich daję sobie rok :) Planuję jednak jakieś czapki i szaliki dla dzieci, więc będzie ich pewnie więcej :D
    Jednak przy Tobie to u mnie jest pikuś :)

    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga, cos mi tu nie gra! A co ze styczniowym planem, zeby kazdego dnia inny haft xxx????????? :P

    OdpowiedzUsuń

Dobrze że jesteś!