Ostatnie tygodnie strasznie mnie zdezorganizowały :/ Nie wyrabiam tyle xxx co wcześniej, nie czytam tyle samo co kiedyś, nawet nie gram tyle co jeszcze miesiąc temu... To chyba jesienna melancholia i brak kofeiny w organizmie.
W każdym razie postępy niewielkie w żaglowcu poczyniłam. Nie tyle co bym chciała, ale lepszy krzyżyk zrobiony niż ten do postawienia ;) Pomału wypełniam morską toń i mam nadzieję, że pójdzie szybko, bo to w większości połówki robione rózną ilością nitek. Jedyne co mnie denerwuje w tej pracy to moje stare krzyżyki. Niestety, kiedyś pozostawiały wiele do życzenia, zwłaszcza te z łączonych kolorów :(
Znana wszystkim piegucha pokazywała ostatnio swoje kwiatki w bambusowych ramkach. Posiadałam taką i z przyjemnością pozbyłam się jej na rzecz nowej właścicielki ;) A żeby ramka nie wędrowała sama, dorzuciłam jej towarzystwo w postaci Pana Dynia ;) Tydzień na coś nowego i fajnego do haftowania :) Tkaninka to 28ct eavenweave z moich zapasów którą własnoręcznie zafarbowałam. Do tego po raz pierwszy haftowałam przez dwie nitki tkaniny :) Idzie się przyzwyczaić po chwili, ale chyba bardziej podobałoby mi się na drobniejszej tkaninie.
Tutaj lepiej uchwyciłam kolor jaki mi wyszedł ;)
Pan Dyń jest częścią darmowego wzoru Halloweenowego od Passione Ricamo. Naprawdę warto sprawdzać strony producentów w poszukiwaniu darmowych wzorów :)
Z innych wzorów to ukończyłam projekt dla siostry :) Przyznała mi się, że nie ma czasu na internety bo studiuje, więc tutaj moge pokazać co tam dla niej wydziubałam :) Na FB nie wrzucę bo tam zagląda regularnie, ale przynajmniej tutaj moge pokazać. I dobrze, bo by mnie to zeżarło do grudnia ;)
Spock rządzi! Żyj długo i prosperuj. Chyba uczynię to moim motto na następny rok ;)
Wzorek od Cloudsfactory wygląda niepozornie, ale zajął mi sporo czasu. W końcu 202 na 202 krzyżyki to całkiem sporo :)
Jak tylko skończę żaglowiec (oby niedługo) zacznę prezent dla średniej siostry. A w międzyczasie zaczynam jeden z wzorków kupionych podczas promocji HAED :D Będę haftować Mini Pixie Dreams. Wszystko w ramach wyzwania na grupie FB, gdzie trzeba minimum 100 krzyżyków tygodniowo postawić przez 4 tygodnie. Pod koniec wyzwania uczestnicy dostaną specjalnie z tej okazji wzór HAED :) Nie wiadomo jaki, ale jak praktycznie za darmo można dostać, to ja w to wchodzę :) Na razie kratkuję sobie tkaninkę, a w weekend poczynię pierwsze 100 xxx czarną muliną Anchora. Zobaczymy czy kryje dużo lepiej, czy tylko trochę lepiej ;)
Aha, zapisy na wyzwanie już minęły, więc tego ;)
Oooo, moj Pan Dyniek:) Dziekuje! Zaraz maila Ci pisze.
OdpowiedzUsuńFaktyczne sporo tego u Ciebie na tapecie :) Prezent dla siostry jest extra, taki bardzo dedykowany ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że trochę haftów jednak powstało...
OdpowiedzUsuńJa właśnie dlatego lubię codzienne blogowanie, że nie mam żadnych usprawiedliwień. Codzienna notka musi być, więc trzeba coś w niej pokazać, więc muszę czytać, oglądać, fotografować, wyszywać na bieżąco. Wtedy nie ma czasu na żadną melancholię :)
fajne hafty :)
OdpowiedzUsuńI u mnie dezorganizacja nastąpiła, ale nie jest ona wynikiem jesieni, a małej zmiany w godzinach pracy (mogę godzinę dłużej pospać, ale też godzinę później wracam z pracy i bardzo mi tej jednej popołudniowej godziny brakuje) i konieczności opieki nad chorym plackiem leżącym. Z tego co widzę, dezorganizacja u Ciebie nie taka straszna, skoro krzyżyki stawiasz - Pan Dyń bardzo fajny, nie mówiąc już o hafcie dla siostry, który bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnego :-)
Też bym chciała taką melancholię i "przestój" :) u mnie jak już jest przestój to przez duże P :P
OdpowiedzUsuńDziałaj prężnie dalej bo pokazujesz świetne prace