Dzisiaj wpadam trochę wbrew swoim planom, ale po dzisiejszym polowaniu zdecydowałam, że koniecznie muszę pokazać co trafiłam :D
Na FB sporo dziewczyn w grupach szydełkowych chwaliło się upolowanymi w szmateksach za przysłowiowe grosze włóczkami i kordonkami. Wzdychałam sobie ciężko, bo w moich okolicznych ciuchlandach ze świecą szukać takich fajnych okazji. Ale z miesiąc temu poszłam ciut dalej niż zwykle na spacerku i trafiłam do szmateksu marzenie! Ciuchy mają takie jak wszędzie, ale gadżety! Co 2 tygodnie mają świeżą dostawę różności, gdzie udało mi się wygrzebać....
Tada! Nówka nieśmigana za całe 2 zeta :D Po tym znalezisku wiedziałam, że to właśnie tam będą moje szmateksowe ziemie łowieckie :D
Dzisiaj była dostawa towaru, więc odprowadziłam starszego do szkoły i ruszyłam tam praktycznie z samego rana. Opłaciło mi się, bo stałam się posiadaczką świetnych organizerów. Zamieszkają w nich moje kolorowe mini guziczki :)
Ale to nie był koniec polowania ;) Krok dalej leżały nowe rolki folii samoprzylepnej do książek, które skrupulatnie zebrałam i wrzuciłam do koszyczka. A kawałek dalej w kąciku na podłodze stał...
...niciak! Moje nowe szczęście za 10 zł ;)Wieczko jest odklejone i listewka na górze trochę się rozeszła, ale nie jest to problem nie do przeskoczenia. Będzie to wymagało sporego nakładu pracy, ale stworzę sobie hafciarski kuferek marzeń!
Oczami wyobraźni już widzę te piękne hafciarskie wzory V. Enginger z każdej strony! Nawet mam w jednej z gazetek piekną vintydżową hafciarkę więc jak tylko znajdę czas to ją zacznę :D
Wczoraj śniło mi się, że znalazłam tam moją ulubioną kanwę dmc w beli na metry, za jakieś śmieszne pieniądze, więc może kuferek był mi przeznaczony? A może kiedyś faktycznie trafię właśnie belę nowej kanwy i będę najszczęśliwszą kobietą pod słońcem?
Macie takie fajne miejsca niedaleko siebie? A może udało wam się właśnie coś takiego fajnego upolować?
Do usłyszenia w piątek!
PS. Ślicznie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!
Świetne łupy. Niestety, u nas takich nie ma... a może, gdy zaglądam tam po pracy, wszystko jest już wykupione :(
OdpowiedzUsuńNiciak świetny, takiego nie widziałam. Po remoncie z pewnością będzie piękny. Przyznam, że raczej rzadko zaglądam do lumpeksów, bo nie mam ich po drodze. Pozdrawiam o gratuluje łupów:)
OdpowiedzUsuńŁowy udane, łupy godne pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńTuż obok mojego domu jest lumpeks, przed którym co środę rano, czyli w dniu nowej dostawy, ustawia się kolejka podobna do tych za papierem toaletowym, jakie pamiętam z wczesnych lat mojego dzieciństwa, jednak nie umiem w takich miejscach polować - ani na ciuchy, ani na gadżety.
OdpowiedzUsuń