Po pierwsze dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem :) Dziękuje też za wszystkie trzymane za mnie kciuki! Z całą pewnością to dzięki nim udało mi się zrobić obiecane zdjęcia :D
Nie obiecywałam Karmelkowi, że na 100% dołączę do jej zabawy, ale jakoś tak wyszło, że bardzo mi podpasowały kolory styczniowe. Ba, sama miałam chęć właśnie w takich kolorach coś stworzyć, więc poszło bardzo łatwo ;) Dla przypomnienia, kolory na styczeń
Biała mulina DMC i len Dublin 25ct z małym dodatkiem wycinanek z białego filcu stworzyły sympatyczną okładkę na kalendarzyk :)
Przód
Tył
i widok na całość :)
W tym roku mam 3 kalendarze "do zadań specjalnych", a ten będzie ze mną podróżował w torebce, więc jest płaski i bez odstających ozdób, a wstążka nie tylko zabezpiecza go w tym przypadku przed niekontrolowanym otwarciem i zniszczeniem, ale dodaje też odrobinę koloru :) Na zdjęciu wstążka jest z zapasów domowych, ale niedługo wymienię ją na węższą, bardziej odpowiednią.
Widziałam już kolorki na ten miesiąc i już się zastanawiam co w tej kolorystyce można zakombinować :)
Do usłyszenia niedługo!
Przecudny ten kalendarzyk, ma duszę, ma serce! Prześliczny, fajnie, że dołączyłaś do zabawy!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią - kalendarzyk jest uroczy.
OdpowiedzUsuńŚliczna i pomysłowa okładka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :) Wygląda sielsko i rustykalnie :)
OdpowiedzUsuńFajnacki kalendarzyk. Świetny pomysł, a dobre pomysły to jest to, co lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuń