Wczoraj odbył się III Ogólnopolski Zlot Scrapbookingu. Między innymi była w tym i moja zasługa, albowiem udało mi się wynająć tę super salę w której tak wspaniale się bawiliśmy :) Niestety posiadam tylko jedno zdjęcie ze zlotu. Nie wiem co mi się stało, że aparat cały czas trzymałam w torebce, ha-ha-ha.
Pani Kierownik Świata Pasji pisze tutaj o tym co działo się na miejscu :) A oto i ona na zdjęciu, jeszcze przed pierwszym klientem.
Na zlocie jak co roku było mnóstwo konkursów, między innymi na identyfikator. Ten z zeszłego roku był mało czytelny, zrobiłam więc na jego bazie coś swojego.
Piękne papiery ILS Herbaciany ogród, naklejki Websters Pages, przepiękna róża Prima i jasnobrązowy tusz Latarnia Morska oraz stempelki My Cute Stamps od scrap.com.pl.
Przygotowałam też scrapa na konkurs Endiego. Papiery to stare Soczyste Lato z ILS, ćwieki pochodzą ze scrap.com.pl z zestawu ptasiorkowego, literki to limonkowy Doodlebug Loopy Lou.
Powstał też scrap na konkurs scrappassion, ale jest taki sobie, więc już nie piszę co tam na nim jest, jak ktoś coś ciekawego znajdzie to można zawsze spytać ;)
Nie obeszło się też bez wydawania ciężko zapracowanych pieniążków swoich i mężowych ;) Część upolowana na zlocie, część zakupiona wcześniej z opcją odbioru osobistego, a część odkupiona na forum :) Najbardziej mnie zauroczyły te ślicznotki kupione z Madzioolą w Wild Orchid Crafts, są po prostu urocze!
Na koniec pokaże co się stało po wsadzeniu do mojej uporządkowanej szafy tych wszystkich zdobyczy! Ja chyba przez tydzień nie mogę nawet mieć tam porządku (no, chyba, żeby szafę zamknąć na klucz i nie otwierać przez ten czas ;) )
Mam coś jeszcze do pokazania- następne dziubane ATC. Bardzo mi się taka ich forma podoba, więc podejrzewam, że od dzisiaj wszystko co będę w tym formacie tworzyła będzie właśnie haftowane w ten czy inny sposób. MIało być na wyzwanie Scrapujących Polek, ale zwyczajnie nie zdążyłam...
Resztka pięknej niebielonej kanwy/lnu igła, mulinki i piękne różyczki w formacie mikro. I oczywiście piękny wzór z gazetki Pro Filo sprzed prawie 10 lat. Lekko przerobiony, bo nie chciało mi się jeszcze centymetra krawieckiego owiniętego na manekinie haftować, zwłaszcza, że sporo tam było ćwiarteczek...
Kto wytrwał do końca temu chwała i cześć :) Do zobaczenia wkrótce!
PS. Czy byliście już wypełnić swój obywatelski obowiązek i zagraliście w kółko i krzyżyk?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dobrze że jesteś!