Strony

środa, 18 stycznia 2012

Gdzie byłam kiedy mnie nie było :)

Miesiąc ponad cisza na blogu i żadnych głosów wołających o pomstę nie było ;) Ale to dobrze, przynajmniej się jako tako wyspałam :P
Ostatnie tygodnie wypełniały mi przedświąteczne przygotowania (głównie porządki), przeziębione dziecko i inne takie tam ;) Prac w tym okresie powstało malutko, tylko tyle ile było potrzeba...
 W najbliższym czasie postaram się bardziej przykładać do blogowania. Będzie do tego dodatkowa okazja- w tym roku i ja postanowiłam wypełniać TUSALowy słoiczek ścinkami (w zeszłym roku co prawda od stycznia zbierałam odcięte nitki w takim tanim pojemniczku na długopisy z ikei, ale jakoś nie było chęci do wspólnego chomikowania). Najbliższa odsłona słoiczka 23 stycznia, na co serdecznie zapraszam :) Na razie jest z niego łysol i nie wiem czy taki już nie zostanie- wybrałam model, który ciężko będzie ozdobić ;)

Żegnam już dzisiaj wiernych podglądaczy! Zapalenie spojówek jednak nie pozwala długo siedzieć przed komputerem :) Pa!

8 komentarzy:

  1. Krzyków może nie ale zaglądanie na pewno ;)
    Pojawiaj się częściej.
    Ta kartka z bałwanem jest świetna.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No fakt. Przyznaję, że dopiero wczoraj uświadomiłam sobie, że dawno Cię nie było widać w górnych rejonach listy moich blogowych znajomych i zastanawiałam się, dlaczego. Telepatia najwyraźniej zadziałała i... jesteś :-)

    Celowo tak zdjęcia ułożyłaś, żeby teksty z kartek w sensowną całość się złożyły?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowiej szybciutko, bo dziś dotarły papierki ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło Cię widzieć ponownie :))
    Doskonale cię rozumiem z powiększonym zapotrzebowaniem na spanie i brakiem czasu na srapowanie :) Trzyaj się i dbaj o siebie !!!!
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Karteczki śliczne!!! Wracaj szybciutko do zdrowia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne prace! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne kartki, moje serce poruszyła przeważnie ta z sercem frywolitkowym :)

    OdpowiedzUsuń

Dobrze że jesteś!