Nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem pogoda nie jest wakacyjna :( Dzieciaki oglądają filmy z domowej biblioteczki, a ja siedzę w domu i kończę baletnicę. Jeszcze tylko troszkę backstitchy zostało! Będzie praktycznie jeden ufok mniej, chociaż nie do końca, bo tak sobie przycięłam kanwę, że żadnej gotowej ramki jeszcze w odpowiednim rozmiarze nie widziałam... No nic, pokombinujemy ;)
A tymczasem pokażę Wam moje ostatnie papierowe dzieło, które przygotowałam na jeden z konkursów na tegorocznym zlocie scrapbookingowym. Domki po prostu uwielbiam, a domki z dzieciakami to już zupełnie ;) Dlatego na konkurs Cherry Craft z użyciem kwiatka, sznurka i motyla przygotowałam takie małe M2. Każde z dzieci otrzymało swój "pokój".
Kuba, jako starszy dostał przestronne pomieszczenie z osobistą huśtawką :)
A u Gosi królują kwiaty hodowane z miłością :)
Szaro i buro za oknem, to i zdjęcie jakieś takie szarawe :/ Ale niedługo powinno znowu pojawić się słońce i wszystko będzie znowu kolorowe!
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo!
Fajne domki :0
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę z takiej pogody i pragnę, aby trwała jak najdłużej. Dla mojego stanu zdrowia jest idealna!
Słodkie te domki :) nie martw się, podobno pod koniec tygodnia ma przyjść nowa fala upałów!
OdpowiedzUsuńDomki śliczne.
OdpowiedzUsuńU mnie od wczoraj wakacje - i w pracy i za oknem. Te za oknem mogłyby trwać cały rok.