Nie mam pojęcia czy to już uzależnienie? Jak do tej pory co roku zdarza mi się dekorować co najmniej jeden domek dla ptaków. Dwa lata temu zrobiłam jeden, w zeszłym roku aż jeden, dwa. W tym roku dzisiejszy domek jest drugi, pierwszy był ten.
Choroba, uzależnienie, czy może miłość?
Domek ozdobiony przez: papiery Crafthouse Love Songs, papierową taśmę z napisami, perełki w płynie, wykrojniki Memory Box, Marianne Design, Nellie's Choice, materiałowe róże na taśmie, itp.
I jak myślicie: walczyć z tym, leczyć, czy może robić więcej? Jeśli z tym walczyć to piszcie szybko, bo upatrzyłam sobie następny domek :)
Do usłyszenia niedługo!
Oj tam śliczny jest więc nie ma co walczyc tylko następny skleić ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że robić więcej (albowiem pozytywnym szmerglom trzeba hołdować. Hawk!)Domki są śliczne - każdy jeden - czekamy na więcej ;)
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!!! ROBIĆ!!! ROBIĆ!!! ROBIĆ!!! Wspaniale go ozdobiłaś! A zdradzisz gdzie kupiłaś te różyczki???
OdpowiedzUsuńRobić, robić :) skoro cieszy, a do tego efekt taki piękny. Cudne te wszystkie Twoje domki - jeszcze żadnego nigdy nie robiłam, a gdy patrze na te u Ciebie to mnie kusi bardzo :)
OdpowiedzUsuńI co mam napisać, skoro inni za mie odpowiedź już dali? Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńcudowne prace, dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudowne prace, dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń