Strony

wtorek, 21 grudnia 2010

guzik z pętelką

Plus trochę filcu, kilkadziesiąt kartek i mamy ręcznie szyty notes. Ja nauczyłam się je robić w niedzielę na warsztatach notesowych w Świecie Pasji. Prowadząca- Ania, znana szerzej jako Wolfann- jest naprawdę mistrzynią w ich tworzeniu!
Dzieki jej wskazówkom udało mi się stworzyć taki cieplutki notesik :)
Więcej zdjęć notesów, w tym pewnie zdjęcia z przebiegu warsztatów, niedługo pojawią się na blogu sklepowym :)

Tak już mam, że muszę sobie czasem utrwalić nabytą wiedzę żeby się upewnić, że dobrze wszystko zapamiętałam, dlatego w drodze do domu zachaczyłam o Empik. Niestety, dobrego, usztywnionego, filcu nie było, wzięłam więc co było, czyli duży arkusz grubego, ale miękkiego filcu. Ma dodatkową wadę w postaci kłaczków pchających się pod igłę w trakcie szycia i zbierających cały "kurz" ... dlatego notes nie jest taki piękny jak mógłby być :( No i zszywałam go "zwykłym" lnianym kordonkiem, a nie sznurkiem woskowanym ...
Ale przynajmniej splątałam sobie sznureczki dla urozmaicenia ;)
Ale mimo swoich wad, bardzo mi się podoba taki puchaty notesik! No i jest w sam raz na wyzwanie szufladowe #14 "Arktyczny poranek" :)

I jeszcze oba notesy razem

Wczoraj nie dodałam też jeszcze jednego zdjęcia mojej światecznej dekoracji- jest to widok z pokoju na cały barek, w tle widać moją kuchnię. Całą ;)

Zapomniała bym! Wczoraj zostałam zaskoczona baaardzo pozytywnie, ponieważ zajrzałam na forum The Color Room gdzie zgłaszałam ostatnio swoje LO do palety #36. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam z informacji, że zostałam wyróżniona! Tak, moja praca (jedna z tych bardziej średnich w moim dorobku) jest jedną z 5ciu prac wyróżnionych przez ten kreatywny zespół!
Jak wspominałam, scrap miał być jeszcze oprawiony, a więc zgodnie z obietnicą:

Ramka ze Świata Pasji maziana farbkami pękającymi crackle paint: old paper i weathered wood zakupionymi w scrap.com.pl  (kupiłam je rok temu i własnie się doczekałay drugiego użycia ;))

Pozdrawiam wszytskich serdecznie i dziękuję za odwiedziny!

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Od kuchni

Dziś zaczniemy od kuchni, bo okazuje się, że nie wszystkie koleżanki znają przepis na "bezrobotne" ciasteczka ;) Są naprawdę pyszne, robi się je szybciutko, no i są w miarę tanie ;)
1. Zaczynamy od zakupienia ciasta francuskiego- tą część, którą można akurat wykonać samemu , ale wtedy ciasteczka nie byłyby już bezrobotne ;)
2. Rozwijamy ciasto na blaszce i kroimy jak nam fantazja podpowiada
3.  Lekko smarujemy ciasto pędzelkiem namoczonym w wodzie (może być białko, śmietana czy mleko, ale woda też jest dobra- chodzi tylko o to, żeby cukier się trzymał ciasta)
 4. Słodzimy :) ja miałam akurat brązowy cukier pod ręką, ale ani w smaku, ani w wyglądzie pieczonych ciasteczek nie ma moim zdaniem różnicy i można piec z dowolnym.
 5. Pieczemy na złocisty kolor w temperaturze ok. 180 stopni.

 mrrr, pyszotki :)


Życzę wszystkim smacznego i jeszcze kilka kuchennych zdjęć wam pokażę, w jaki sposób sobie zrobiłam nastrój świąteczny (wszystkie pierdółki świąteczne mam jeszcze w piwnicy i pewnie przed piątkiem nie ma co liczyć na to że będę je miała... 

czwartek, 16 grudnia 2010

Kolejny prezencik

Już podarowany i użytkowany przez nową właścicielkę, więc spokojnie mogę go pokazać :) Z użyciem przepięknych papierów Collage Press i Graphic45 - kolekcja steampunk debutante skusiła mnie własnie tymi obrazkami w stylu Alfonsa Muchy (uwielbiam!). Piękny "perłowy" ćwiek Latarnia Morska i cudowna gnieciuchowa wstążeczka oraz wspomniane papiery kupione w scrap.com.pl . W ramach dodatku piękny ornament ze Scrapińca, który doskonale dopełnia wizerunek tamtej epoki.
Oprócz tego uzyłam też róznych mediów: glimmer mist gold zakupiony w Świecie Pasji na okładkę (wprawne oko zauważy jego ślady), rozpyliłam mieszankę wody i perfect pearls w kolorze "słonecznikowym" na obrazku (daje zupełnie inny efekt niż glimmer mist), ornament pomalowałam złotą farbą akrylową i lekko pokryłam perfect pearls na sucho, obramowałam obrazem brokatem w kleju distress stickles oraz dodałam bursztynowe perełki zrobione pearl makerem :)


I jeszcze muzyczna inspiracja świąteczna!

Pozdrawiam wszystkich zaglądających!

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Prezentowo

Nic nie pokazuję ostatnio, bo większość rzeczy robię teraz na prezenty, a co to za prezent, który już się widziało ;)


Dlatego do świąt oszczędnie prezentuję się na blogu i musicie się z tym pogodzić :) No i jeszcze te zdjęcia co mi po ciemku nie chcą wychodzić...

Dziś jednak robię wyjątek i pokażę coś, co znajdzie się pod świątecznym drzewkiem za niecałe 2 tygodnie. Dorobić muszę jeszcze oprawę (mam odpowiednią ramkę ze Świata Pasji, jednak muszę ją potraktować odrobinę farbą, żeby się zgrała z Lo-skiem :) ) i wymyśleć opakowanie. Powodem dla którego robię wyjątek jest aktualna paleta kolorystyczna TCR, która jak znalazł pasuje do tego zdjęcia. Przy okazji jest to też lift pracy Immacoli (wyzwanie z forum scrappassion), oraz przy okazji na wyzwanie z Szuflady pt. "miłość nie jedno ma imię".
Wiem, że kradzież nie popłaca i jest czymś, co powinno się ukrócić, ale kradzież takiego zdjęcia i nadanie mu oprawy powinni mi wszyscy wybaczyć. Zwłaszcza wtedy, kiedy kradnie się zdjęcia ślubne, których młodzi jeszcze sami nie oprawili ;)

kocham
nawet najmniejszy skrawek papieru nie jest bezużyteczny
kocham
a te motyle z kalki...
kocham

Robiąc podsumowanie użytych materiałów wyszło mi, że użyłam po 2 materiały-nie licząc ramki- ze sklepów:
-Świat Pasji (Glimmer mist i kwiatki prima)
-Scrap.com.pl (papier My Mind's Eye i piękny latarniowy ćwiek)
-scrapki.pl(papierowe taśmy 7 gypsies w dwóch wzorach, ale z jednego zestawu ;) )
- i z Empiku perełki w płynie i cudna drukowana kalka


PS. Właśnie odnalazłam na you tube całkiem niezłą relację z koncertu na którym byłam i jeżeli macie ochotę wchłonąć choć odrobinę tej energii jaką ja wchłaniałam na żywo, to zapraszam :)